-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "australia" [29]
[ + Dodaj cytat]Australia" to ciepłe słowo, wzbudzające trudne do opisania pozytywne skojarzenia.
Sydney pocieszało się wymyślaniem okrutnych, ale na ogół świetnych dowcipów na temat rzekomej apatii Melbourne, na przykład:
- Masz dzieci?
- Tak, trójkę. Dwójka jeszcze żyje, a jedno mieszka w Melbourne.
Zauważyłam krzaki zielone od zimowych deszczy, kilka miejsc, w których wycięto drzewa, stado złożone mniej więcej z dwudziestu kangurów, które głośno podskakiwały w tempie na trzy czwarte, oraz lisa grzebiącego w trawie, a potem uciekającego na widok dwóch motorów.
-O, patrzcie, Bruce Dazzling! - powiedziała jedna z dziewczyn i dorzuciła z lekceważeniem, które doskonale wszystko podsumowało: -On by poszedł nawet na otwarcie koperty.
- Gdyby sklasyfikować różne rzeczy według tego, ile dają człowiekowi przyjemności, Canberra lokowałaby się poniżej złamania ręki. - Wymieniliśmy ubawione uśmiechy. - Przy złamaniu ręki przynajmniej wiadomo, że kiedyś się zrośnie.
W tym kraju patriotyzm wyraża się nie w walce z wrogami zewnętrznymi, ale z naturalnymi zagrożeniami wewnątrz kraju, na przykład ze szkodnikami. Być patriotą oznacza także rzetelnie, uczciwie pracować i kupować jak najwięcej australijskich produktów. Na pustyni, gdzie nie ma zakładów pracy i sklepów spożywczych, patriotyzm określa święte prawo buszu, które mówi: zostaw busz takim, jakim go zastałeś. Tę zasadę konsekwentnie realizowałem podczas wszystkich swoich wypraw. Śmieci nie zagrzebuje się w ziemi, ani nie pali, ale zbiera do specjalnych worków i wiezie do legalnego kontenera, czasem nawet 1000 km.
Niezwykłe i fascynujące jest dla mnie to, że Aborygeni traktują pieśń jak mapę, że potrafią drogę przez busz zaśpiewać. Są jak ptaki, które wyśpiewują trasy przelotu, setki, tysiące kilometrów. Pieśń, mająca na całym świecie znaczenie estetyczne, pobudzające silne emocje, dla nich ma funkcję praktyczną.
Ten kraj roi się od ludzi, którzy postanowili wziąć sobie urlop od własnej przeszłości. Nie mówię o zbrodniarzach wojennych. Raczej o ofiarach. Ale istota zjawiska jest ta sama. Zostawili za sobą życie, którego mieli dość, albo któremu nie sprostali, i wpasowali się w tutejszą anonimowość. W anglosaską indywidualną izolację. Tylko to prawie nigdy się nie udaje. To są zdrowe, opalone, często dobrze sytuowane trupy, opłakujące to, co minęło. Swój dawny los, los swoich państw, narodów, a przede wszystkim niespełnione oczekiwania i nadzieje, którymi się kierowali tam, przedtem.
- Rozumiem, że słowa śpiewanych strof to lista punktów orientacyjnych w terenie - zgadywałem. - Jeśli krajobraz jest równinny, monotonny, to Pieśń jest poważna, nastrojowa, jak muzyka Death Can Dance? Jeśli pojawiają się góry, doliny, urwiska, wtedy bardziej przypomina ekspresję Hendriksa lub Foo Fighters? - dopytywałem się.
- Nie znam się na waszej muzyce, choć Hendriksa słyszałem w radiu, ale chyba masz rację - odpowiedział bez przekonania.
- I trzeba je wyśpiewać w odpowiedniej kolejności? - pytałem dalej.
- Dokładnie tak, przy czym słowa Pieśni mówią jeszcze na przykład o odciskach stóp na napotkanych skałach czy też łatwym do przeoczenia dla ciebie zagłębieniu terenu, gdzie nasz Przodek odpoczywał przez chwilę. Kreacja to ciężka robota.
W każdym miasteczku działa sklep z bronią i amunicją, ale zwierzęta łowne występują tylko w niektórych australijskich stanach. Polowania na wybrzeżu, czyli tam, gdzie są miasta i jest cywilizacja, praktycznie się nie odbywają lub zostały zakazane. Brak akceptacji społecznej. Za to w interiorze obcuje się z bronią na co dzień. I właśnie przy tych rozważaniach ów rozmowny farmer powiedział:
"Bo akceptacja dla łowiectwa rośnie wraz ze wzrostem odległości od centrum dużego miasta".