cytaty z książki "Changeless"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeden mały kosz i w te pędy poleciał do innej. Taki niestały! Patrzcie go, grucha i smali cholewki, ledwie mu serce złamałam! Chwiejny jak ten, no... motyl!
- A kapitan Featherstonehaugh dobrze całuje?
- Co ty wygadujesz Alexio! Dopiero się zaręczyliśmy, nie jesteśmy małżeństwem!
Dobór barw i ogólne wrażenie budziły skojarzenie z przemoczoną wściekłą wiewiórką.
- Proszę, nie bierz tego do siebie, ale to była chyba najobrzydliwsza rzecz, jaką w życiu widziałam.
- A byłaś przy narodzinach ludzkiego dziecka?
- Oczywiście, że nie. Nie bądź wulgarny.
- To poczekaj, a zobaczysz.
Mama mówi, że jestem niesłychanie twórcza jak na kogoś, kto nie gra, nie śpiewa i nie rysuje.
- Opanuj się, Tunstell. To nie szekspirowski melodramat, mamy lata siedemdziesiąte dziewiętnastego wieku. Małżeństwo to sprawa praktyczna i tak należy je traktować.
- Conall jest hrabią Woolsey - wyjaśniła lady Maccon - i może pozwolić sobie na dziwactwo w postaci niestosownej żony.
- Alexio - syknęła do przyjaciółki. - Wszędzie widzę kolana. Co robić?
Wszyscy odsunęli talerze - poważna sprawa, jeśli Szkot traci apetyt.
Żadna zmowa jednak nie uwzględnia tego, iż zręcznością i podstępem każdemu można rozwiązać język.
Wylądowali tuż przed zachodem słońca na połaci zieleni opodal dworca w Glasgow. Sterowiec osiadł miękko, można by powiedzieć - niczym motyl na jaju, gdyby motyle kulały i zwalały się ciężko na bok, a jajo przybrało cechy Szkocji zimową porą, stając się tak rozmokłe i szare, jak tylko można sobie wyobrazić.
Lubiła większość potraw, lecz brukselka w jej mniemaniu nie była niczym więcej jak niedorozwiniętą kapustą.