cytaty z książki "Piekło-niebo"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Skoszenie trawnika trzy razy do roku, przycięcie krzewów i uprzątnięcie uschłych gałęzi wiosną, pozbieranie owoców latem oraz zagrabienie liści jesienią były zajęciami łatwymi i przyjemnymi. Poza tym jednak działka nie wpływała na niego uspokajająco, lecz irytująco. Dwa lata temu nasadził cebuli, bo zdrowa. Trzy czwarte zbiorów, jeszcze w ziemi, zeżarły mu chrząszcze o nazwie z dziecięcych bajek: turkuć podjadek.
Pamiętajcie o jednym: niczego nie zakładamy. Tak jeśli chodzi o miejsce, jak i sposób morderstwa, a przede wszystkim sprawców. W niedzielę wieczorem para siedemnastolatków, która zwiała z ośrodka wychowawczego nad morzem, bez powodu zarąbała faceta siekierą. Piętnaście ciosów, potem na taczkach przewieźli zwłoki do rowu. U nas nad zalew też mogły zabłądzić zjeby owładnięte chorym pomysłem zabicia kogoś albo zwyczajnie naćpane, a potem dla zabawy zbezcześciły zwłoki. Musimy być otwarci na wszelkie motywy.
Marek opowiada jej o królach i królowych mieszkających na Wawelu. Jak to on, cenzuruje historię, pomijając morderstwa, zemsty i zdrady, ale nie zwiedzie tym nieodrodnej córki swojej matki. Słuchając kiedyś o Wandzie, co nie chciała Niemca, Iza spytała, czy na pewno sama się utopiła, czy ktoś ją wepchnął do wody.
Wyrazami o źródłosłowie „dupcyć” był w stanie opisać większość czynności życiowych, nie tylko seksualnych, włącznie z jedzeniem („wdupcam”) i mówieniem od rzeczy („co ty dupcys?”).
Ta sprawa robi się coraz dziwniejsza. Pomieszanie kurwy z diabłem.
Gwarowe powiedzenia wrzucane niekiedy przez jego córkę do wypowiedzi Wit traktował jako zagadki intelektualne. Zdarzało się, że dopiero z kontekstu udawało mu się domyślić znaczenia.
Ten sam schemat: zhańbione i trochę obscenicznie upozowane zwłoki, miejsce ich porzucenia teoretycznie odludne, ale tak uczęszczane, że śladów jest mnóstwo.
Dobry pomysł. Obolewicz nie wpadł na niego od razu, bo nie ma do czynienia z prezerwatywami. Jego życie erotyczne to nieśmiałe próby onanizmu zakończone fiaskiem.
Czeczeńskiemu reketierowi, który wyłupił dłużnikowi oczy, wypalił w ryj z rakietnicy, sygnałówki. Tamten mógł być pierwszym Sithem żyjącym poza filmami Lucasa, bo cały łeb miał poraniony i osmalony, w czerwone i czarne pasy.
Dziecko, nie wiesz, jaki to był dziki czas. Komendanta głównego nawet odjebali. Pruszków i Wołomin strzelały się na ulicy, jak u siebie na chacie. A kiedy Gołota walczył we Wrocławiu, to gangsterzy i politycy siedzieli przy ringu obok siebie, na najlepszych miejscach.
Rzeźby. Były piękne i straszne. Klaudia powzięła surrealistyczne przekonanie, że te ciała to odbiorniki, które przyjęły nagranie śmierci chłopca leżącego dalej, a teraz odtwarzały je jak niemy, potworny wyrzut. Aż poczuła się winna.
Fascynują mnie miejsca zniszczone, opuszczone i samotne, widzę je jako odzwierciedlenie kondycji człowieka.