Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mnóstwo dobrych rzeczy dzieje się wtedy, gdy dwa światy się ze sobą zderzają.

Żałoba to okrutna i podstępna bestia. Kochasz kogoś i już go nie ma. Staje się czasem przeszłym. Zapominasz o tej osobie na godzinę, dzień, tydzień. Jak to jest możliwe? Zapewne dlatego, że wspomnienia są kruche i z czasem bledną.

Trudno jest zaakceptować to, że się nie lubi – a wręcz nienawidzi – pewnych cech osoby, którą tak ogólnie się bardzo kocha.
Czy to możliwe, że serce rozrasta się, by pomieścić nie tylko miłość, lecz także całą gamę skomplikowanych uczuć?

Prawdziwa miłość szanuje twoją duszę, a jeśli potrzebny ci jakiś sztuczny środek, by tę miłość wzbudzić lub utrzymać, nie jest to żaden pozytywne uczucie, tylko próba zawładnięcia drugą osobą.

Kochamy ludzi, którzy nie są idealni. Jesteśmy w stanie kochać i jednocześnie nie godzić się z tym, co robią i w co wierzą.

Kochałam babcię Mary, wiem, że ona kochała mnie. Poprawka – nadal ją kocham, a ona mnie. Ponieważ gdy odchodzą nasi bliscy, miłość zostaje w teraźniejszości.

Moje dziecko, jedne łodzie wypływają na ocean, inne są przeznaczone do pływania po rzekach. Są jeszcze takie, które mogą popłynąć, gdzie tylko zechcą, ponieważ zawsze trafią z powrotem do domu.

Zawsze dodaję także nazwisko, żeby Stwórca nie miał wątpliwości kim jestem. Nazwisko to coś, co łączy mnie z ojcem - ponieważ powstałam jako sekret, a następnie przerodziłam się w skandal.

Plemię wymaga testu z krwi. Wcześniej domagali się dostarczenia włosa, ale przypomniano nam wszystkim brutalne wydarzenia z historii, kiedy to nas skalpowano, a nasze skalpy sprzedawano jako zwierzęce skóry, kiedy zaraz po odseparowaniu dzieci od rodzin obcinano im włosy.

Moja poranna modlitwa to ofiara z semaa, a także przekazanie jak brzmi moje duchowe imię plemienne oraz miejsce, z którego pochodzę.

Wszystko wydaje się takie głośne. Jazgotliwe. Nieprzenikniona ciemność. Chłód. Mieszanina dźwięków. Pikanie. Głosy. Buczenie. Ból. Chcę wrócić do tamtego świata, jest tak blisko.

-Dobroć może wydawać się mała i nic nieznacząca, Daunis, ale to jak kamyk wrzucony do jeziora, bo fale rozchodzą się dalej, niż możesz się spodziewać".