cytaty z książki "Child 44"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Praca śledczego polegała na tym, aby dopóty zdzierać warstwę niewinności, dopóki nie odsłoni się winy. Jeśli śledczemu nie udało się dowieść winy podejrzanego, to widocznie zdarł za mało.
Każdy może się krzepić nadzieją, że nigdy się nie dopuści kradzieży, gwałtu czy morderstwa, lecz nikt nie może być pewien, czy nie jest winien agitacji antyradzieckiej, działalności kontrrewolucyjnej i szpiegostwa, bo nikt, nie wyłączając Lwa, nie wie, czym właściwie są te zbrodnie.
Kłopot w tym, że kiedy ludzie tracą wpływy, tak jak ty teraz, zaczynają mówić prawdę. Nie jesteś do tego przyzwyczajony, żyłeś w świecie chronionym przez strach, który sam wzbudzałeś. Ale jeżeli mamy zostać razem, skończmy z tymi iluzjami romantyzmu. Łączy nas tylko konieczność. Mam ciebie, ty masz mnie. Poza tym mamy niewiele więcej.
Nauczył się wierzyć, że to wszystko istnieje nie bez przyczyny. Cel stanowiło wyższe dobro. Terror był konieczny. Terror chronił rewolucję. Bez niego poniósłby klęskę Lenin. Bez niego poniósłby klęskę Stalin. Po cóż by innego tajni agencji MGB rozsiewali plotki na temat tego budynku, rzucając półsłówkami w metrze i tramwajach tak metodycznie, jak gdyby chcieli wywołać epidemię? Pielęgnowano wirusa strachu. Strach stanowił część jego pracy. Aby go podtrzymać, należało stale karmić nim kolejnych ludzi.
Kwiaty miały krótki żywot i nic nie przejmowało go takim smutkiem jak widok więdnących płatków, które kruszały i brązowiały. Zastanawiał się kiedyś:
Dokąd idzie żółte?
Nie miał pojęcia.
Anatolij Tarasowicz Brodski był tylko weterynarzem, nikim więcej.
Patrzyli na siebie niczym dwoje obcych sobie ludzi, jak gdyby w tym ułamku sekundy zniknęła ich cała wspólna przeszłość.
Ja wiem o ludziach tylko tyle, ile widzę, a łatwo sprawiać wrażenie miłego, normalnego i lojalnego człowieka.
Nadal patrzyła na drzwi sutenery, zastanawiając się, co to za ojciec, który woli koty od dzieci.
Lepiej, żeby ucierpiało dziesięciu niewinnych, niż pozwolić uciec jednemu szpiegowi.
Zlekceważył podstawową zasadę ich służby: domniemanie winy.
Owszem, było to barbarzyństwo, ale barbarzyństwo nie bez przyczyny, barbarzyństwo w imię wyższego dobra.
W jednym z najbardziej
znanych i często przywoływanych przemówień Dzierżyński tłumaczył, że
funkcjonariusz musi nauczyć swoje serce okrucieństwa.
Okrucieństwo mieli wpisane w kodeks postępowania.
Okrucieństwo było cnotą.
Okrucieństwo było koniecznością.
Dążcie do okrucieństwa!
Okrucieństwo stanowiło klucz do bram państwa idealnego.