cytaty z książki "Wyspa zero"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nowa moda szerzyła się wśród żołnierzy-zegarki na nogach. Osipowicz (...) widział w tym coś wyjątkowo nieprzyzwoitego. Na obu rękach, na przedramieniu- a noś sobie, bracie, tych zegarków, ile chcesz.Ale na nodze, jak lafirynda?
-Siedzieliśmy razem w Dachau. To był nazistowski obóz...
-Nazistowski?-przerwał mu z sarkazmem Adam.- A cóż to za nowa narodowość?
Boleśnie zdał sobie sprawę, ze nigdy nie przystosuje się do nowego życia. Nie miał żadnych pożytecznych talentów. Nie wiedział, jak zbudować aparaturę do pędzenia bimbru ani jak poruszać się po czarnym rynku.
Nadzieja to najcenniejszy dar, jaki można otrzymać od drugiego człowieka.
Kwasigroch przeraził się,że rozumuje z taką jasnością, jak nigdy dotąd. Mogło to oznaczać,ze nadeszły jego ostatnie chwile.
NKWD była sprawniejsza od jakiejkolwiek policji na świecie, choć nie zatrudniała geniuszy dedukcji, lecz opierała się głównie na półanalfabetach i psychopatach.
[...] jeśli nie ma przeszłości, to teraźniejszość traci jakiekolwiek znaczenie.
Z chrześcijańskiej religii najbardziej podobała się Osipowiczowi tragiczna historia egipskiego faraona, który przez własną głupotę dał się pokonać bandzie niejakiego Mojżesza. (...)Uważał,że o błędach faraona powinno się uczyć na kursach NKWD. Był to wręcz podręcznikowy przykład, jak można doprowadzić do upadku nawet najlepiej funkcjonujący łagier.
-Jestem zwykłym pastorem ewangelicko-augsburskim. W wojsku nosiłem tylko posługę duchową naszym żołnierzom.
-W imię Marcina Lutra, który zalecał podpalać synagogi i burzyć żydowskie domy?
Pastor Günther Friedke nie sprawiał wrażenia człowieka, któremu pozostało mniej niż dwadzieścia cztery godziny życia. Przeciwnie, był pełen planów na przyszłość, rozterek i osobistych uraz, jak każdy, komu wydaje się, że będzie żył jeszcze co najmniej pół wieku.
Poza tym odkrycie książki o aryjskich korzeniach chrześcijaństwa wcale nie umniejszyło w jego oczach autorytetu zmarłego pastora, a wręcz przeciwnie.
Człowiekowi, który błądzi po omacku w ciemności, każdy płomyk wydaje się wyjściem z tunelu.