cytaty z książki "Powódź"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasem trzeba znaleźć swoją wojnę i walczyć w niej nawet, jeśli wydaje ci się, że kompletnie się do tego nie nadajesz.
Podobno fachowcy od stosunków interpersonalnych
w korporacjach doradzają przechodzenie na ty dla skrócenia dystansu i łatwiejszego osiągnięcia celów.
Solidarność pijaków jest wielka i piękna jak miłość. Ale bardziej wierna i niezawodna.
Wbrew idealistycznym twierdzeniom, ludzie na ogół nie zmieniają się na lepsze, lecz rzadko zmieniają się również na gorsze. Choć robią dobre i złe rzeczy pod wpływem emocji, impulsu chwili, okoliczności.
- Używam starej, klawiszowej Nokii.
- Zastanawiam się chwilami, czy ty jesteś prawdziwy. - Marika podniosła uniosła brwi i wykrzywiła kącik ust, a Kamil patrzył na niego z rozdziawioną buzią.
- Nie będę wyrzucał porządnego, działającego telefonu, na który wydałem sporo kasy, ze względu na modę, czy możliwość sprawdzenia czegoś tam na ulicy - zirytował się Kris.
- Oddając go do Muzeum Techniki, zarobiłbyś na smartfona. - Marika była bezlitosna.
Teraz najlepiej sprzedaje się koniec kariery, więc można go urządzić parę razy. Nie wybieram się na ich koncert, póki Jon Lord nie żyje, a Gillan jest skłócony z Blackmorem. Szybko to nie nastąpi, bo prędzej Lord zmartwychwstanie, niż tamci się pogodzą.
- Zapewne, ale oni nazywają to fochem - uciął policjant. - Przeżywam coś takiego częściej niż deszcz w tym tygodniu. I tak jak z deszczem, trzeba przeczekać. Za to ciebie mogę zjebać od ręki.