cytaty z książki "Balladyny i romanse"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gdyby kózka kwiecień plecień, to by ślimak chuj ci w dupę.
mężczyźni są głupi, mój Boże, jak bardzo głupi (...) jeżeli urodzę syna, to odetnę mu siusiaka, nie pępowinę. pępowinę zostawię na później . z nieodciętą pępowiną da się żyć, z kutasem pod jednym dachem-nigdy
Skoro jest tak świetnie, dlaczego nie jest dobrze?
Kiedy jebać mi się chce, to jebać mi się chce (Liroy).
Cytat z rapera Liroya powtarza definicję prawdy filozofa Alfreda Tarskiego, która to brzmi na przykład następująco: "Zdanie Jan loves Ania jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy JAN KOCHA ANIĘ". Zasługa rapera Liroya w naukach filozoficznych polega na zredukowaniu prawdziwościowego spójnika logicznego (wtedy i tylko wtedy) do krótkiego popfilozoficznego "to".
Niebo jest zbudowane przede wszystkim ze słów. To solidny budulec, mocniejszy od cegieł, zbrojnego betonu i palonej gliny.
Piękno i harmonia tkwią tylko w różnorodności i chaosie. Pruski porządek i klarowne idee to brama do masowych grobów, najczęściej bezimiennych
- Zatem: "Kiedy pragniemy czegoś, to cały Wszechświat działa na naszą korzyść".
Dostałam ataku śmiechu.
Ozyrys czytał, a ja się śmiałam.
Moje imię jest Jezus. Jezus Chrystus, ksywka Ichtys. Jestem bardzo popularny, od dwóch tysięcy lat na topie. Występuję głównie w Biblii, która jest obok Hair największym musicalem wszech czasów. (...) Jestem bogiem w Trójcy jedynym. To znaczy, że jedynym bogiem jest również mój Ojciec i Ducj Święty. Jesteśmy jednością, aczkolwiek jesteśmy też osobni. Niezły pomysł, ciut skomplikowany. Od początku mówiłem Ojcu i Gołębicy, że ludzie tego nie załapią. (...) Moim zdaniem dekalog od początku był mało rozwojowy i za długi, w końcu nie wszyscy mają dobrą pamięć (...) Mówiłem dwóm trzecim mnie : słuchajcie, nie róbmy tego w hebrajskim czy aramejskim(...) moje orędzie powinno być wyrażone w języku miłości, po francusku najchętniej(...) Moim zdaniem zmartwychwstanie okazało się błędem kardynalnym. (...) Żeby ludzie stali się dobrzy, muszą zrozumieć, ze po śmierci nic ich nie czeka, że nie ma nieba, że nie ma sądu(...) Żadnego krzyża, żadnej męki. To się nie sprawdziło. (...)Tym razem nie powtórzę starych błędów: zmartwychwstanie, jak mówiłem, wyeliminowane; piekło, niebo, czyściec wyeliminowane; dekalog zawieszony. Potrzebuję czegoś prostszego. Jeden punkt wystarczy, może być z przypisami, na przykład: każdy ma prawo do szczęścia. Do uśmiechu. Do błędu. Do miłości. Możemy zalosować."
I. Karpowicz "Balladyny i romanse
- Muszę ci zadać jedno pytanie - powiedziała. - Tylko jedno. Skinął głową. - Czy mogę ci zaufać? - zapytała.
W istocie, myślał Apollo, sporo się na ziemi zmieniło, ale na plus: jest śmieszniej. Zwłaszcza odkąd ludzie wynaleźli kanalizację oraz Coehlo.
Po tym, jak Newton oberwał jabłkiem, nie ma zmiłuj, wszystko ciąży, nawet fiut.
Och, rozmarzyła się Anka, gdybym była Panią Bogiem, to skończyłaby, robotę na wiewiórce. Bóg, jednak wiemy z autopsji, wykazał się większą niż Anka ambicją i skończył na człowieku. Później dorobił jeszcze delfiny.
Szpagat to najpopularniejsza z figur. Z niewielką przesadą można powiedzieć, iż człowiek rodzi się w szpagacie, a biegiem lat doskonali tylko tę naturalną pozycję.
U kolegów Bartka z siłowni kora mózgowa występowała sporadycznie, w okolicach pośladków
Droga jest otwarta (Coehlo) (Morze Czerwone do Mojżesza) (zarządca autostrady A1 do kierowców).
Zarabiamy, płacimy rachunki, dajemy radę. Nie jest źle. Można takie życie polubić, zwłaszcza w sytuacji braku alternatywy.
Spotkanie z Jezusem to nie lada wyzwanie, przede wszystkim logistyczne: on ciągle jest w podróży, a to go krzyżują, a to wniebowstępuje, a to na świat przychodzi, poza tym ma mnóstwo świątyń, w których musi trochę powisieć. Jezus, obok Allacha, to najtrudniej uchwytny bóg. Bardzo zajęty, grafik napięty. Introwertyk. Kocha ludzi. Trochę hipis, trochę schizofrenik.
Gdyby istniała jednostka bólu, nazwana, powiedzmy, dol (od łacińskiego dolor), to Oldze przypadłaby tamtej nocy najwyższa liczba doli; jej dola.
Przerażało go, że już do końca życia będzie dobrym człowiekiem, wbrew sobie. Co za niefart i skurwysyństwo! Kara niewspółmierna do grzechów. Przecież nie byłem aż tak zły, myślał, żeby teraz musieć być dobry!
kocham cię (powtórzył);
nie uda nam się, prawda? (zapytał);
tak;
ale spróbujemy?;
tak.
[...]Każdy porusza się w obrębie tych zasad, które sobie wybrał do szanowania i przestrzegania. Innymi słowy, nie ma żadnych uniwersalnych zasad. Jest wielka chujnia. Nieskończona i twarda jak kutas zanurzający łeb w wilgoć cipki.
Co przychodzi po strachu, który ma wielkie oczy i dlatego widzi więcej, niż jest? Co przychodzi, kiedy już się stchórzyło, uciekło i ocaliło siebie po to, aby zachować na własny temat bardzo złe zdanie? Na pewno nie jest to ulga. Najprędzej - zmęczenie; coś szarego o konsystencji twarożku - obojętność i zniechęcenie, które nie pozwalają zasnąć.
Wybór jest następujący, podsumowała Anka: sfiksowałam albo rzeczywiście rozmawiałam z bogami. A ponieważ człowiek mając do wyboru własne szaleństwo lub istnienie boga, prawie zawsze wybiera boga, to ja również wybieram boga. (...) Swoją drogą (...) bogowie nieźle to sobie wykombinowali:
Albo ja jestem, które jestem.
Albo ty jesteś świrem; wybór należy do ciebie, masz wolną wolę, teraz ci się przyda.
Już dobrze, dobrze, cicho, Olga, już dobrze – powiedziała w imieniu kogoś, kto
powinien ją kochać albo chociaż udawać.
Uczciwość jest warta dziesięć procent, pomyślał, przy takim kursie świat nie może być uczciwy.
Bogowie obrastają w dogmaty, ziemscy kapłani w sadło i liturgię.
Dzień dobry, nazywam się Narracja. Jestem rodzaju żeńskiego, jak wszystko, co ma sens.
Najpierw sprawdził prywatną skrzynkę, nie robił tego od kilku dni. Nie było żadnych nowych wiadomości. Nawet spam nie przyszedł. Dziwne. Można nie mieć znajomych, ale brak spamu to prawdziwe wykluczenie. Każdy ma niezbywalne prawo do swego spamu, pomyślał poirytowany. Mój spam, moje życie.
Życie jest od niespodzianek. Książki muszą być stabilne, solidne. Dobro do dobra. Kara za zbrodnię. Mężczyzna do kobiety. Za wyrzeczenia - nagroda.