cytaty z książki "Głową w mur"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Plac Szalonych Proroków (VIII)
Gebneh, Dziki Mesjasz, Prorok Szczęsciorękiej Boginii
Płaczcie, niewolnicy. Płaczcie, a nie żalujcie łez.
Ludu spętany, niechaj szloch twój żałosny poniesie
echo ulicami całego miasta. Niech zawodzeniom nie
będzie końca. Spójżcie, niewolnicy na swych panów
i zważcie kajdany na swych rękach. Czyja to wina?
Kto was zniewolił? Kto was skował, potępił za
życia, zducił pod ciężkim obcasem? kto ustalił ten
wynaturzony porządek? Ja wam powiem.
To Maszynowy Bóg, Melech, Władca Szeolu, Pan
Niewolników.
Unicestwienie go to jedyna droga do wolności.
Nie obawiajcie sie, niewolnicy, bo nie jesteście
sami. Oto stawiam przed wami wyzwolicielkę.
Sześcioręka Bogini przybrała ludzką postać tylko
po to, by pswięcić dla was życie, zastępując w
ognistą otchłań Gehenny i na zawsze wracając w
strefę pozaprzestrzeni. Poświęcenie to wyzwoliło
nieopisaną moc, gdyż z cierpień, jakich
Szczęsioręka Bogini doznała na tym świecie i z
bólu wywołanego płomieniami Gehenny zrodził się
anioł pomsty - Ruah Hakodesh, Święte Tchnienie.
Anioł ten powstał z płomieni, by ucieleśnić
wolę Sześciorękiej Bogini, przybierając
postać nosicielki boskiego gniewu, którą
poznacie po gniewnej masce i ogniu szalejącym
w jej trzewiach. Ruah Hakodesh zrodziła się, by
stać się mieczem w dloni Dzikiego Mesjasza,
wybrańca Sześciorękiej Boginim który strąci
bałwochwalczy uzurpatów z zagrabionego tronu i
uwolni ludzkość z kajdan Maszynowego Boga.
Już niebawem ogień oczysci z grzechu ulice
Vakkerby, zmieniając miasto w Gan Eden,
Ogród Rozkoszy.
Mówie wam to ja, Dziki Mesjasz, prorok
Sześciorękiej Bogini, powiernik i rozdawca
Świętego Tchnienia. Pjcie miód z żył moich,
krew złotą przenajświętszą, nektar bożej łaski
i symbol jedności między niewolnikami a
Sześcioręką.
(...)Te stworzenia są takie piękne, a żyją tak króciutko. Te o najbarwniejszych skrzydełkach nie dożywają więcej niż jednego dnia.
- Widocznie piękno ma swoją cenę - odparłem filozoficznie.
- Bardzo surową cenę - dodała(...)
Jest to istota chora na umyśle, bo jakiż to bóg stworzyłby tak chory świat, jeśli sam nie byłby szaleńcem?
Ku chwale Maszynowego Boga czyśćmy z grzechu ulice, boskie żyły, w których płynie święty olej; święć się aromat jego, święć się połysk jego, święć się smarowność jego wielka a nieoceniona.