cytaty z książki "Ubezwłasnogłowieni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Frachtowóz toczy się od jednego przystanku do drugiego i za każdym razem otwierają się tylne drzwi, a człowiek-wieprz wpycha do wewnątrz kolejnego ubezwłasnogłowionego. Zdaje się obojętny na fakt, że jego ładunki były kiedyś ludźmi. Że były pełnowymiarowymi osobami z własnymi uczuciami i marzeniami. Ponieważ to nie ma już znaczenia. Ich mózgi zostały usmażone. Są jedynie bryłami ledwie przytomnego mięsa, wykorzystywanymi jako niewolnicy. Są chodzącymi, okaleczonymi, wystrojonymi w pomarańczowe kombinezony znakami ostrzegawczymi, że przestępczość nie popłaca.
Kobieta czeka, aż skończy wymiotować, a potem rozwala mu głowę.
Nic szczególnego. Nic osobistego. Po prostu zwyczajna, mechaniczna śmierć.
Po co żyć w prawdziwym świecie, skoro zamiast tego można się zanurzyć we wszechogarniającej fantazji?
To takie słodkie, jak ludzie przywiązują się do różnych rzeczy. Zapach żony. Kawałek skóry. Kończyna. Ich życie.
Nazwano to Skondensowanym Siedliskiem Miejskim. Upchaj w niewielkiej przestrzeni tyle osób, ile tylko się da, a potem usiądź wygodnie, głowiąc się, dlaczego mieszkańcy zaczęli się zabijać. Siebie samych i siebie nawzajem.
Otaczają ją ze wszystkich stron: wynaturzone twarze nieskażone myślą ani uczuciem. Wszędzie unosi się kwaśny zapach ich potu. Muchy i martwe ptaki. Ten w sąsiedniej przegrodzie gapi się przed siebie, nad lewym okiem nosi świeżo wytatuowany, wyraźny kod kreskowy. Nowy zesłaniec do świata żywych trupów.
Obecnie nie chodzi już o ziemię, religię ani o inne podobne sruty-pierduty. Chodzi tylko o kasę. Jeśli sprawią, że wystarczająco wielu z nas będzie przygłupami, to nie zdołamy z nimi konkurować. Jeśli uczynią wystarczająco wielu z nas bezpłodnymi, to w ciągu dwudziestu lat zabraknie nam siły roboczej.
Zawsze lubiła oczy. Wyglądają tak pięknie, gdy leżą na jej dłoni.