cytaty z książki "Po nitce do szczęścia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Matka nie jest po to, żeby uchronić dziecko przed wszystkimi niebezpieczeństwami. Tego nie da się zrobić. Każdy musi popełnić błędy, a potem ponosić ich konsekwencje. Nawet te, których się nie spodziewa. (...) A matka ma towarzyszyć i wspierać. Pomagać, a nie tworzyć sztuczny świat. Dawać poczucie bezpieczeństwa, być tą, do której zawsze można przyjść, a nie tą, która do siebie przywiązuje i od siebie uzależnia.
Nie dla każdego lepsze życie oznacza więcej pieniędzy. I nie każdy chce żyć według pomysłu innych.
(...) Losu nie da się oszukać. Można go co najwyżej zmylić. I nawet jeśli ta chwila trwa wiele lat, to i tak w końcu przychodzi czas na prawdę. Co zrobić? Trzeba znaleźć siłę i stawić temu czoła. Nawet gdyby miała to być ostatnia rzecz w życiu. To i tak lepsze niż śmierć w kłamstwie.
Nie próbowała walczyć z ty, co przyniósł jej los. Zamiast się szarpać, odnalazła własne szczęście. I to według prostej recepty. Być sobą.. Niby banalne, ale niewielu ludziom się udaje.
Skoro tak mówi, to na pewno tak myśli.
– A jeśli zacznie myśleć inaczej?
– Tego nie wiesz ani ty, ani on. To przyszłość. Nie znamy jej.
Życie układa się różnie, ale to nie powód, żeby nie wierzyć
ludziom.
– Czyli mam mu zaufać, ale może się okazać, że będzie
inaczej? Przecież to bez sensu!
– Nie wiem, czy bez sensu, czy z sensem, ale wiem, że takie
jest życie. Dlatego lepiej cieszyć się z dobrej teraźniejszości niż
wyobrażać sobie niedobrą przyszłość. Ten kłębuszek z czarnymi
myślami wyrzuć. To moja rada.
Marysia przyglądała się kolorowym kłębuszkom i sękatym
rękom babci, które sprawnie oddzielały kuleczki i odkładały
w różne miejsca łóżka.
– Tak sobie pomyślałam, że ja to chyba mam taki worek
w głowie. Pełen różnych kłębuszków, w których jest bałagan.
Babcia zerknęła na dziewczynę uważnie.
– To zrób porządek – poradziła.
– Tylko ja nie wiem, które zostawić, a które wyrzucić. Tobie to
tak łatwo idzie.
– Bo ja mam doświadczenie. Od lat to robię. Na początku też
nie wiedziałam. Czasem przez lata trzymałam coś, bo
wierzyłam, że się przyda. Albo uważałam, że jest wartościowe
i piękne, a potem zrozumiałam, że tylko tak mi się zdawało. Do
tej pory niektóre muszą swoje odleżeć, zanim się zdecyduję, co
z nimi zrobić.