cytaty z książki "Druga szansa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Dobrze się czujesz?
- Boże! - ryknęłam i podskoczyłam do góry.
- Wystarczy Adam. - Stojący przede mną chłopak wzruszył ramionami.
Cisza.
Otula mnie.
Miękka.
Lepka.
Straszna.
- Boję się...
- Zawsze taki jesteś? - zapytałam.
- Jaki?
- Bezpośredni - odparłam po chwili namysłu.
Lepiej byłoby powiedzieć - bezczelny, ale nie chciałam zrażać go do siebie na samym początku.
- Bezpośredni? - szczerze się zdziwił. - Częściej słyszę, że jestem bezczelny.
-Chyba jest ci jeszcze zimniej niż mnie-mruknęłam.
Dotknął zimnymi opuszkami palców mojej ręki.
-Za to ty jesteś ciepła.- Uśmiechnął się łobuzersko.- Może mnie przytulisz i ogrzejesz?
-Po moim trupie.-Zaśmiałam się.
-Wydaje mi się, że wtedy już raczej nie będziesz grzała.
-Adam? - wydusiłam z siebie.
Chłopak prychnął, wpatrując mi się głęboko w oczy.
-Widzę, że ktoś coś dzisiaj łyknął- szepnął - No chyba że ten błędny wzrok to na mój widok.
-Ile masz lat?
-Dwadzieścia dwa - odparłam zaskoczona- Po co ci to ?
-Nie chcę, żeby mnie Tapeta oskarżyła o pedofilię..
Moje ręce... Były takie obce. Nie moje. Ciepłe łzy płynęły po policzkach. Cisza dookoła.
- Boję się... - szepnęłam.
Matowy, martwy głos, nienależący do mnie.
Powoli zaczęłam się rozluźniać. Może nie jest niebezpieczny? Miał dużo okazji, żeby zaciągnąć mnie w krzaki i zgwałcić. Teraz pali. W paczce zostało niewiele papierosów. Żal byłoby mu wyrzucić niedopałek i zaatakować. Logika idiotki.
-Zaraz będzie obiad. Powinniśmy się zbierać.- Wstałam.
-No proszę, masz zegarek w oku.- Ruszył moim śladem, gdy skierowałam się w dół ścieżki.- Ale kompas ci ukradli...
-Znowu źle idę?- jęknęłam.
-Bardzo mi przykro!
Posłał znaczące spojrzenie na moje ręce. Odruchowo złapałam go mocno za ramię. Chciałam go pocieszyć. Cofnęłam się.
-Ależ nie przerywaj - powiedział szybko- Poczekaj chwilę, może jeszcze opowiem ci jakieś krwawe szczegóły, które zdradziła mi Tapeta, to twoje ręce przesuną się trochę niżej. Wyżej w sumie też mogą.
- Spokojnie, nie chciałem cię urazić. Różne typy tu trafiają. Trzeba uważać, z kim się człowiek zadaje. Nie wyglądasz co prawda na szaloną, ale kto wie? Może odwrócę się na chwilę, a ty mnie zadźgasz gałęzią?
W głębi serca to bardzo miły, zagubiony chłopak, który potrzebuje akceptacji i uczuć. Bardzo delikatny. Jednak jego zachowanie jest skandaliczne. Zachowuje się bezczelnie i stara się złamać wszystkie zasady. Mamy problem z dotarciem do niego. Wiem, że to może wydawać się niezwykle pociągające i że wielu młodych kobietom taki typ zachowania wydaje się intrygujący, jednak ciebie, skarbeczku, chciałabym przed nim ostrzec. To nie jest mężczyzna dla ciebie.
Dobra, Julka, weź się w garść. Nie jesteś małą dziewczynką. Ptaki nie zrobią ci krzywdy. To tylko twoja wybujała wyobraźnia.
Cisza.
Otula mnie.
Miękka.
Lepka.
Straszna.
- Boję się...