cytaty z książek autora "Kazuo Ishiguro"
Nie jest ważne ile ktoś ma lat, liczy się to czego doświadczył. Można dożyć setki i nie doświadczyć niczego.
I zobaczyłam małą dziewczynkę z zamkniętymi oczami, przyciskającą do piersi ten stary miły świat, o którym w głębi serca wie, że się kończy. ( str 303)
Inni mogą ci tylko radzić. Od pewnego momentu musisz sam wziąć odpowiedzialność za swoje życie.
Obrał w życiu jakąś drogę, okazało się, że niesłuszną, ale przynajmniej coś wybrał. A ja? Ja nie mogę powiedzieć o sobie nawet tego. ( str 299)
... (...) mrużąc oczy, wyobraziłam sobie, że jestem w miejscu, gdzie fala wyrzuciła na brzeg wszystko, co straciłam od dzieciństwa, i że jeśli będę czekała dość długo, na horyzoncie pojawi się malutka postać i stopniowo będzie się powiększać (...)
Nie musi się patrzeć na rzeczy wciąż pod tym samym, uprzykrzonym kątem.
[...] choćby to nie zawsze było łatwe, człowiek z pewnością zyskuje satysfakcję i poczucie godności przyznając się do popełnionych w życiu błędów. A już zwłaszcza nie musi się tak bardzo wstydzić, gdy popełniał je w najlepszej wierze. Na pewno dużo większą hańbą się okrywa, gdy nie potrafi albo nie chce się do nich przyznać.
Tak jakbyście przechodzili obok lustra, które mijaliście codziennie całe życie, i nagle ujrzeli w nim coś innego, coś niepokojącego i dziwnego.
(str 48)
Stale myślę o tej rzece gdzieś daleko, z naprawdę szybkim nurtem (...) i o dwojgu zanurzonych w wodzie ludziach, którzy próbują się trzymać za ręce, naprawdę z całej siły się trzymają i w końcu nie dają rady. Prąd jest zbyt silny. Muszą się puścić i odpłynąć od siebie.
Gdybym wiedziała, że nasze relacje rozplączą się z taką szybkością. Gdybym wiedziała, może zacieśniłabym nasze relacje, nie pozwalając, by rozdzieliły je jakieś niewidzialne siły.
I to właśnie ta chwila, jestem teraz o tym przeświadczony, tak utkwiła mi w pamięci - ta chwila: z tacą w rękach stoję w mroku korytarza, a w mojej duszy narasta przeświadczenie, że o parę kroków ode mnie, po drugiej stronie drzwi, właśnie w tej chwili panna Kenton płacze. ( str 280)
Ludzie z kontynentu nie potrafią być kamerdynerami, poniewaź są jako rasa niezdolni do takiego okiełznania uczuć, jakie wyćwiczył w sobie naród angielski. ( str 55)
Jeśli macie uczciwie żyć, musicie wiedzieć, kim jesteście i co was czeka, czeka was wszystkich.
Stale myślę o tej rzece gdzieś daleko, z naprawdę szybkim nurtem(...) I o dwojgu zanurzonych w wodzie ludziach, którzy próbują się trzymać za ręce, naprawdę z całej siły się trzymają i w końcu nie dają rady. Prąd jest zbyt silny. Muszą się puścić i odpłynąć od siebie. Myślę, że tak samo jest z nami. Wielka szkoda(...), ponieważ kochaliśmy się przez całe życie. Ale nie możemy zostać ze sobą na zawsze.
Gdy człowiek wierzy w sens tego, co robi , to nie w smak mu marnowanie czasu
To byłaby dla mnie najsmutniejsza rzecz pod słońcem, księżniczko. Nie móc być blisko ciebie, kiedy droga pozwala, byśmy tak jak zawsze szli ręka w rękę.
Trudno ocenić piękno świata, kiedy się wątpi w samą jego wartość.
Pan Capaldi uważał, że w Josie nie ma nic szczególnego, czego nie dałoby się kontynuować. Mówił Matce, że bardzo długo szukał i niczego nie znalazł. Lecz teraz sądzę, że szukał w niewłaściwym miejscu. Było coś bardzo szczególnego, ale nie znajdowało się w wcale w Josie. Było w tych, którzy ją kochali".
...(...) powiedziałbym, że piękno naszego kraju jest niepowtarzalne właśnie dzięki nieistnieniu w nim powierzchownej spektakularności. Wielkością tego piękna jest jego spokój, jego poczucie umiaru...( str 36)
Niechaj wrócą i te złe chwile, nawet jeśli przyprawiają nas o płacz i zgrzytanie zębów. Bo czyż one również nie składają się na nasze życie?
To dziwne, że ludzie potrafią tak łatwo okazywać sobie tyle serdeczności; może łączy ich wspólne oczekiwanie na nadchodzący wieczór. ( str 302 )
...nigdy nie wolno iść ślepo za tłumem,tylko trzeba się dobrze przyjrzeć, w jakim kierunku cię pchają.
Wszyscy wierzymy jednak, w mniejszym lub większym stopniu, że widząc osobę, z której zostaliśmy powieleni, będziemy mogli odkryć, kim w gruncie rzeczy jesteśmy, a może również, co nas czeka w życiu. (Str 160)
Jako plemię wy, artyści, jesteście rozpaczliwie naiwni.
Uświadomiłam sobie, w jak dużym stopniu ludzie, uciekając przed samotnością, dokonują manewrów, które są bardzo złożone i trudne do ogarnięcia.
Jeśli komuś się nie powiodło tam, gdzie innym brakło odwagi czy po prostu woli, by podjąć jakąkolwiek próbę, to taki człowiek, patrząc wstecz na swoje życie, znajduje w nim pociechę, a może nawet głęboką satysfakcję.
[...] być może jednak już tak jest, że podróż otwiera przed nami nowe, zdumiewające perspektywy, i to w sprawach, które, zdawać by się mogło, zostały już dawno i gruntownie przemyślane.
(…) Bóg wie, jak powoli dojrzewa miłość starych ludzi, i rozumie, że czarne cienie stanowią część całości.