cytaty z książek autora "Johann Hari"
Zamiast więc postrzegać depresję i lęk jako formę szaleństwa, powiedziałbym mojemu młodszemu wcieleniu, że w smutku należy usłyszeć głos zdrowego rozsądku. Musisz zobaczyć, że to wszystko ma sens. Oczywiście, że to przerażające. Do końca życia będę się bał, że ból powróci. Nie znaczy to jednak, że moje cierpienie jest szalone czy irracjonalne. Jeśli dotkniesz rozpalonego pieca, poczujesz ból inatychmiast cofniesz dłoń. To normalna reakcja. Jeśli nie cofniesz ręki inadal będziesz ją trzymał przy piecu, spali się.
Depresja i niepokój w pewnym sensie stanowią najrozsądniejszą reakcję. Są sygnałem, że nie powinieneś tak żyć, a jeśli nikt nie pomoże ci znaleźć lepszej drogi, ominie cię to co najlepsze w byciu człowiekiem.
Nie, powiedziałbym młodszemu sobie twoje cierpienie nie jest usterką. Jest to sygnał. Potrzebny sygnał.
Wiem, że ciężko będzie ci tego słuchać, powiedziałbym mu, bo wiem, jak bardzo cierpisz. Ale ból nie jest twoim wrogiem, niezależnie od tego, jak bardzo boli (Boże, wiem, jak bardzo boli). To twój sprzymierzeniec, ponieważ odciąga cię od zmarnowanego życia i pokazuje ci drogę do życia spełnionego.
Potem powiedziałbym: Stoisz teraz na rozstaju dróg. Możesz próbować uciszyć ten sygnał. W ten sposób zmarnujesz wiele lat życia, bo ból będzie nadal się utrzymywał. Możesz też go posłuchać i pozwolić mu poprowadzić się z dala od tego, co cię rani i wyczerpuje, w stronę tego, co spełni twoje prawdziwe potrzeby.
Na jednego bystrego człowieka przypadają dwa miliony głupców.