Jesteśmy społecznością, która kocha książki

czasem w naszym życiu bywa tak, że przyjaciele spadają nam z nieba, jak ciche anioły. Przypadek sprawia, że znajdują się w tej najmniej odpowiedniej chwili , dla losu i najbardziej odpowiedniej - dla nas.

Kobieta i kłamstwo to dwa niezwykle przyjemne przypadki. Stają się śmiertelną trucizną, jeśli się je zmiesza w odpowiednich proporcjach.

Jest modliszką. Inaczej femme fatale. Jest fascynująca, ale to najgorszy typ kobiety. One są zazwyczaj bardzo atrakcyjne. Pamiętaj jednak, że kobieta, która jest tylko urodziwa, nie może być piękna. Ona właśnie taka jest, urodziwa, ale w niej tylko głucha pustka. To nie jej wina. Cierpi na narcyzm.

Był jak żaglowiec z połamanym masztem, bez steru z podartymi żaglami. Miotał się przed nieuchronną decyzją. Najtrudniej bowiem wyrzec się miłości. Wyrzec się kogoś, kogo się kocha, a brak odwzajemnienia uczuć staje się ogromną, niszczycielską siłą, która obezwładnia i paraliżuje. Tak rodzi się obsesja.

Pamięć to tylko funkcja, jak rozmrażanie w mikrofalówce. Emocje mają jedynie lepiej wyposażone modele. Jak telefony z aparatem fotograficznym, cztery miliony pikseli. Każdą funkcję można jednak pominąć albo chociaż wyłączyć. A każdy telefon, jest tylko gadżetem, po kilku miesiącach zupełnie już przestarzałym. Zupełnie jak miłość.

Wszystko, co w naszym życiu jest dobre, pożądane lub choćby ciekawe, trafia się niespodziewanie, bez zapowiedzi ostrzeżenia i zaproszenia."

Zdarzyło się to już długo po tym, jak oplotła go, dziwka, szubieniczkami aksamitnych spojrzeń.

Chwila tuż przed skokiem jest wyjątkowa. Ma w sobie coś bezczelnego. Strach, nadzieję i nieopisany magnetyzm. I ten perwersyjny pierwiastek. Bo dalej już nie ma odwrotu.

Pisał krwią. Zatrzymywał słowa niczym wypełzujące z wnętrza własnej duszy żmijki, by inni mogli je dostrzec, nawet w najbardziej banalnych zdaniach. Zamrażał w wieczność purpurowy kawałeczek serca. Rozkładał ramę zbrodni, która stawała się tłem obrazu: kobieta i mężczyzna.

Moje wspomnienia są jak ptasie gniazdo pełne splątanych źdźbeł.

To tam wykluł się koniec. Reszta nadziei, którą nosił w sercu, umarła wraz z jej szesnastoma słowami przesłanymi SMS-em.