cytaty z książek autora "Maciejka Mazan"
To by było bardzo niedobrze, gdyby to prawdziwe życie już przyszło, bo ja najbardziej żyję, jak jestem na scenie.
- A może ZUS zrefunduje operację? - spytała Walka.
- Żartujesz? ZUS co dwa lata sprawdza, czy mojemu wujkowi nie odrosła ręka, bo wtedy nie będzie trzeba płacić mu renty. Centymetrem mierzą kikut, czujesz to?
- Co z ciebie za kot? - powiedziałam z wyrzutem. - Spadasz jak worek cegieł. Koty są bezszelestne, mama ci nie mówiła?
Tego mi brakowało, żeby z kotem na sznurku pokazywać się na dzielni.
- Warszawskie Słoiki - powtórzyła Monia. - Ej, lubię to. Wysiedliśmy do autobusu jako normalni (załóżmy) ludzie, wysiedliśmy jako słoiki. I było nam z tym dobrze.