cytaty z książki "The Son Of Neptune"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wojna to obowiązek. Jedyny prawdziwy wybór to zaakceptować to lub nie i wiedzieć, o co się walczy.
Życie jest tak cenne tylko dlatego, że ma swój koniec, synu.
Ogr: Złaź stamtąd, synu Marsa!Czekamy na ciebie! Chodź, bądź naszym honorowym gościem!
-Dlaczego mam wrażenie, że "honorowy gość" znaczy to samo co "obiad"?
Kłopot ze zjeżdżaniem ze stromego wzgórza z szybkością osiemdziesięciu kilometrów na godzinę polega na tym, że kiedy człowiek zda sobie sprawę z tego, że to zły pomysł, jest już za późno.
Jesteś impulsywny, to prawda, ale kiedy chodzi o twoich przyjaciół, stajesz się stanowczy i stały jak igła kompasu. Jesteś niezachwianie lojalny i wzbudzasz lojalność w innych. Jesteś klejem, który zjednoczy całą waszą siódemkę
Prawdziwy Rzymianin rzuca się w wir walki i wypruwa wrogom flaki włócznią i mieczem,
jak przystało na cywilizowanego człowieka!
- Łał. - Percy oddał mu książkę. - Może Mars rzeczywiście różni się trochę od Aresa. Bo nie sądzę, by Ares potrafił czytać.
- Ty idiotko! - zaskrzeczała Euryale. - Nie powinnaś mu tego mówić! Nie zje pierożków, skoro mu powiedziałaś, że są zatrute!
Steno zrobiła zaskoczoną minę.
- Nie zje? Przecież powiedziałam też, że śmierć będzie szybka i bezbolesna.
Nie mogę zatrzymać wszystkich pocisków. Dlaczego nie są na tyle cywilizowani, żeby atakować mnie trochę wolniej? Jestem tylko bogiem.
Frank wytrzeszczył na niego oczy.
- Niesprawiedliwe? Możesz oddychać pod wodą, zdmuchiwać lodowce i wzywać dziwaczne huragany... i uważasz za niesprawiedliwe, że ja mogę być słoniem?
Percy zastanowił się.
- No dobra. Chyba masz rację.
(...) - To mężczyźni tacy jak ty doprowadzili do upadku świata śmiertelników. Jedynym harmonijnym społeczeństwem jest nasze, rządzone przez kobiety. Jesteśmy silniejsze, mądrzejsze...
- Skromniejsze - dodał Frank.
- Dzięki, Hazel – powiedział. – A… co właściwie oznacza to.. to poręczenie za mnie?
- Gwarantuję, że będziesz się dobrze zachowywał. Uczę cię regulaminu, odpowiadam na twoje pytania, zapewniam, że nie przyniesiesz wstydu legionowi.
- A… jak zrobię coś złego?
- Wtedy zabiją i mnie i Ciebie. Jesteś głodny? Chodźmy coś zjeść.
Ukradła mu osiem miesięcy życia. Przyrzekł sobie, że gdy następnym razem spotka się z królową Olimpu, rąbnie ją na odlew w twarz.
Percy mruknął po grecku coś, co prawie na pewno nie spodobałoby się zakonnicom w Akademii Świętej Agnieszki.
Objął jednym ramieniem Hazel,a drugim Franka.
-Chodźmy.Chcę was przedstawić mojej drugiej rodzinie.
Dowiedział się już od Hazel, co powiedział Tanatos o poszukiwaniu Wrót Śmierci, a i sam chciał odnaleźć Nica-żeby skręcić mu kark za to udawanie obcego faceta, kiedy Percy pojawił pojawił się w obozie.
-Aż trudno mi uwierzyć, jak tu się wszystko zmieniło - mruknęła Hazel.
Kierowca uśmiechnął się do nich ze wstecznego lusterka.
-Dawno panienka tu była?
-Będzie z siedemdziesiąt lat.
Kierowca zasunął szklaną przegrodę i już nie próbował nawiązać z nimi rozmowy.
Śmierć ma więcej wspólnego z Miłością, niż potraficie sobie wyobrazić.
-Och, Hazel jest niesamowita! - ucieszył się Don. - Jest taka słodziutka! Wszyscy inni obozowicze mówią: ,,Spadaj, Don". A ona mówi: ,,Proszę cię, Don, spadaj". Uwielbiam ją!
To mi pochlebia. - Percy uniósł miecz - Ale tak naprawdę jestem synem Posejdona. Z Obozu Herosów.
~...Płynie w nas krew książąt i bohaterów.~
Otrząsnął się z tej myśli. Nie jest żadnym księciem ani bohaterem. Jest uczulonym na laktozę niezdarą, który nie potrafi nawet obronić przyjaciółki przed porwaniem przez pszenicę.
- (...) Oktawian cię zaakceptował?
- Tak - odrzekł Percy. - Zarżnął moją pandę.
- On... Och. Wróżba? Tak, pluszowe misie mają koszmarne sny o tym facecie.
-Naprzód! Już prawie doszliśmy.
- Prawie dokąd?
Junona zachichotała.
- Wszystkie drogi tam prowadzą, moje dziecko. Powinieneś to wiedzieć.
- Do więzienia? '''
- Do Rzymu, moje dziecko. Do Rzymu.