rozwiń zwiń

Bojkot „Hogwarts Legacy”. Burzy wokół J.K. Rowling ciąg dalszy

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
13.02.2023

Gra „Hogwarts Legacy” zadebiutowała i zbiera doskonałe recenzje. Jednocześnie mierzy się z falą różnego typu prób bojkotu, od spoilerowania opowieści po publiczny lincz streamerów, którzy udostępniali rozgrywkę. Wszystko, rzecz jasna, w związku z J.K. Rowling, która choć nie miała żadnego wpływu na grę, otrzyma za nią tantiemy.

Bojkot „Hogwarts Legacy”. Burzy wokół J.K. Rowling ciąg dalszy Materiały promocyjne

„Hogwarts Legacy” jest grą RPG akcji z otwartym światem, osadzoną w wykreowanym przez J.K. Rowling uniwersum Harry’ego Pottera, w której wcielamy się w młodego czarodzieja lub czarodziejkę trafiającą w XIX wieku do Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Już zdawkowe informacje o projekcie studia Avalanche Software zapowiadały imponujący rozmach, a nadzieje fanów zmyślnie podsycano kolejnymi zwiastunami. Pierwsze gameplaye zdawały się potwierdzać, że produkcja nie zawiedzie, a data premiery powinna być podkreślona czerwonym mazakiem w kalendarzu wszystkich potterheadów. Tak oto pokolenie, które wychowało się na książkach Rowling, jeszcze przed premierą zdążyło określić „Hogwarts Legacy” grą, na którą czekało od blisko 20 lat.

10 lutego „Hogwarts Legacy” zadebiutowało na PC i konsolach obecnej generacji. I cóż, powoli możemy mówić o spektakularnym sukcesie.

Recenzje „Hogwarts Legacy”

Liczby osiągane przez grę osadzoną w uniwersum Harry’ego Pottera robiły wrażenie już w dniu premiery. Informowano, że na samej platformie streamingowej Twitch streamy z „Hogwarts Legacy” obejrzało 1,2 mln widzów, bijąc tym samym dotychczasowy rekord dla rozgrywki jednoosobowej należący do kultowego „Elden Ring”.

W serwisie Steam gra zebrała już 56 tysięcy recenzji, w tym 94 procent pozytywnych. W ciągu ostatnich 24 godzin na samej platformie w „Hogwarts Legacy” grało w tym samym czasie blisko 880 tysięcy osób.

Popularne IGN przyznało produkcji aż dziewięć gwiazdek, a ocena użytkowników w serwisie Metacritic to wysokie 8,5 (9,1 w przypadku wersji na PS5). Eksperci przewidują, że gra może sprzedać się w 10 milionach egzemplarzy, a gracze – choć przecież mamy środek lutego – przypuszczają, że „Hogwarts Legacy” powalczy o tytuł najlepszej gry roku.

Sukces tytułu osadzonego w uniwersum Wizarding World widać więc gołym okiem. A jednak „Hogwarts Legacy” debiutuje w cieniu kontrowersji. Bo choć J.K. Rowling nie miała żadnego wpływu na produkcję, brytyjska pisarka otrzyma tantiemy za udzielenie licencji, jako że historia rozgrywa się w stworzonym przez nią świecie. Co wystarczyło, by krytycy autorki wezwali do bojkotu.

Bojkot „Hogwarts Legacy”, czyli to zaszło za daleko

W związku z komentarzami J.K. Rowling, które uznano za transfobiczne (temat ten na naszych łamach poruszaliśmy nie raz, nie dwa), osoby oburzone stanowiskiem pisarki rozpoczęły próby zaszkodzenia projektowi studia Avalanche Software.

Warto zacząć od wspomnienia zabiegów tyleż złośliwych, co niespecjalnie szkodliwych, jak choćby spoilerów fabularnych publikowanych w social mediach jeszcze przed premierą gry, jako że niektórzy otrzymali ją w preorderze. Przeciwnicy J.K. Rowling poszli jednak dalej, wszem i wobec wzywając do bojkotu „Hogwarts Legacy”.

Samo osadzenie produkcji w świecie Harry’ego Pottera wystarczyło, by niektórzy zaczęli atakować nie tylko samą grę, ale i pracowników studia. Środowisko przeciwne pisarce zaatakowało też streamerów, którzy w efekcie boją się nękania na czacie w trakcie transmisji. Co więcej, powstała specjalna strona, na której można sprawdzić, czy dany streamer prowadził transmisję z „Hogwarts Legacy”.

Doszło do tego, że samo granie w grę przenoszącą nas do Hogwartu uznano za zaprzeczenie wspierania osób LGBT+, a niektóre portale branżowe zrezygnowały z publikacji recenzji, obawiając się reakcji użytkowników. Popularny wśród graczy serwis ResetEra zablokował możliwość prowadzenia dyskusji w temacie dotyczącym „Hogwarts Legacy”.

Postawmy sprawę jasno. Stanowisko wobec wyrażanych głośno za pośrednictwem social mediów poglądów pisarki na temat osób transpłciowych to prywatna sprawa każdego z nas. Podobnie decyzja o niewspieraniu projektu opartego na świecie stworzonym przez Rowling. Rzecz zaszła jednak zdecydowanie za daleko. Przy okazji otarła się o cynizm, a nawet hipokryzję.

Co dalej?

Wrzucanie do transfobowego worka każdego, kto zagrał lub zamierza zagrać w „Hogwarts Legacy”, to kuriozum i nie sądzę, bym był w tej opinii odosobniony. Dość powiedzieć, że podobne kontrowersje nie towarzyszyły chociażby zeszłorocznej premierze „Powrotu do Hogwartu” czy obecności filmów o Harrym Potterze na platformie HBO Max.

Ale sprawa sięga przecież głębiej. Za powstanie „Hogwarts Legacy” odpowiadał ogromny zespół, który od lat pracował nad projektem. Jeśli gra nie spełni sprzedażowych wymogów, nie tylko nie mamy co liczyć na kontynuację. Spodziewać trzeba się też zwolnień w kontrolowanym przez Warner Bros. studiu Avalanche Software, studiu międzynarodowym, istniejącym od 1995 roku, w którym, biorąc pod uwagę jego wielkość, z dużą dozą prawdopodobieństwa znajdziemy przedstawicieli mniejszości, których w osobliwy sposób usiłują teraz bronić samozwańczy strażnicy moralności.

Nade wszystko trudno uwierzyć zaś, by zbojkotowanie gry mocno dało się we znaki samej J.K. Rowling. Marka Harry Potter co roku przynosi trudne do wyobrażenia zyski, na które oprócz licencji składa się sprzedaż książek, filmów czy gadżetów związanych z Wizarding World. Bojkot „Hogwarts Legacy”, by być skutecznym, musiałby objąć całe uniwersum. Dodajmy: jedno z największych, najbardziej dochodowych uniwersów XXI wieku.


komentarze [63]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Necator 25.07.2023 18:34
Czytelnik

Tak? To ja chyba sobie w to zagram.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Vester 16.04.2023 14:22
Czytelnik

Feministki walczyły dawno temu o kobiety, a teraz przychodzi facet, mówi, że jest kobietą i zgarnia dorobek dawnych feministek dla siebie, a jeśli tamte się zbuntują, to są zahukane. Śmieszne i smutne. Ale tak zawsze było. Lewackie rewolucje szybko kończą się wycinką swoich szeregów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
poziom_ufności 03.04.2023 16:43
Czytelnik

No to już wiem, skąd się wziął pomysł na "Serce jak smoła" - czytając powyższy artykuł, czuję się jakbym czytała streszczenie ostatniej powieści Galbraitha.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Artur Struciński 26.02.2023 08:10
Czytelnik

Lewacka cancel culture zbiera żniwa... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Maciej Draws 16.02.2023 21:25
Czytelnik

Chyba sobie zagram. Dzięki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Skellen 27.02.2023 07:30
Czytelnik

Warto. Dobra gra. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
MISZKOPT 15.02.2023 23:16
Czytelnik

Przerażające dokąd ten świat zmierza.... cała ta sytuacja, cała ta otoczka.
Świat doszedł do tego etapu, że można mieć, lub raczej WYGŁASZAĆ, tylko i wyłącznie jedne, jedynie "słuszne" poglądy, bo inaczej zacznie się być przy każdej okazji "gnojonym" przez osoby obwołujące się TOLERANCYJNYMI.... absurdalne szczyty hipokryzji (tylko ciiiicho, bo tak też mówić nie można...)...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Łukasz_Gugulski 15.02.2023 18:38
Czytelnik

Dobrze, że w Polsce nie bojkotują nikogo za wyrażanie swoich poglądów i żadnych afer nie ma. No, chyba że zaśpiewasz "Marsz, marsz uchodźcy", wtedy sądy dwóch instacji skażą cię (na karę grzywny) za "znieważenie hymnu" (a dopiero SN uniewinni). No, chyba że też namalujesz tęczową aureolę Marii, matce Jezusa, wtedy prokuratura będzie cię ścigać za "obrazę uczuć religijnych"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Cleopatrapl 15.02.2023 20:01
Czytelniczka

W Ikei można zostać zwolnionym z pracy za cytowanie Biblii (sąd przywrócił do pracy), można też stanąć przed sądem za odmowę upieczenia tortu weselnego, a także za odmowę wydrukowania ulotek. Psycholodzy mogą mieć nieprzyjemności, gdy nie będą chcieli udzielić informacji osobie, która nie jest prawnym opiekunem i wyproszą ją z gabinetu. Jak widać wariatów nie brakuje po...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Iselor 15.02.2023 18:33
Bibliotekarz

Lewacy = idioci.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kapitan_Maddie 15.02.2023 15:31
Bibliotekarz

Cała ta afera zaczęła się od tego, że jedna grupa ludzi (mająca swoją drogą niemalże identycznie przekonania jak JK i po prostu niezgadzająca się w jednej kwestii) uznała, że ich uczucia są urażone. I wygląda na to, że żyjemy w czasach, gdzie absolutnie nie można obrazić niczyich uczuć. Ba! Obrażenie tychże uczuć może grozić linczem. Przesada, przesada, przesada. Każdy ma...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Skellen 15.02.2023 11:54
Czytelnik

Tak to po raz kolejny "rewolucja zjada własne dzieci". Rowling jest rasową lewaczką i w 95% głosi dokładnie to samo co wrzeszcząca mniejszość tzw. woke świrów. 
Miała pecha być szczerą i różnić się w jednej zasadniczej sprawie, w której przemówiła ludzkim głosem (mówiąc oczywistą prawdę) i cóż się stało: Ola boga- zła Rowling!!! Woke dostali wścieklizny i z pianą na ustach...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej