Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bartosz Stępień
3
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Łódzkie mozaiki i inne monumentalne akcenty plastyczne czasów PRL-u
Bartosz Stępień
6,5 z 2 ocen
7 czytelników 1 opinia
2021
Łódzkie neony - zapomniane perły wzornictwa PRL-u
Bartosz Stępień
7,3 z 6 ocen
14 czytelników 2 opinie
2014
Łódzkie murale. Niedoceniona grafika użytkowa PRL-u
Bartosz Stępień
6,5 z 6 ocen
20 czytelników 2 opinie
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Łódzkie murale. Niedoceniona grafika użytkowa PRL-u Bartosz Stępień
6,5
Wreszcie jest dodruk tej epokowej książki. W antykwariatach chodziła już po 160 złotych (2022). "Łódzkie murale" to album niespodziewany - niezwykle treściwy. Opus magnum autora, który od 1990 roku fotografował, śledził, wyszukiwał i ocalał łódzkie murale. A jak wiadomo, od 1990 roku to trochę wody w Wiśle, a ścieków w Bałutce upłynęło. Murale z PRL, olbrzymie, niespotykane w formacie, ręcznie malowane ściany zniknęły z łódzkich budynków razem z tynkami, dociepleniami i wchodzącym na pełnej bombie kapitalizmem. Ale na szczęście zostały uwiecznione przez Bartosza Stępnia. Album nie tylko dokumentuje dawne reklamy państwowego przemysłu i hasła z lat minionych, które wzbudzają sentyment, ale idzie o wiele głębiej i ciekawiej. Systematyzuje okresy plastyczne ich powstawania, bo tak jak u Picassa plastycy-muralowcy mieli swoje okresy niebieskie oraz różowe i zmieniali stylistykę, liternictwo i typ przekazu. To co najbardziej cenne w "Łódzkich muralach" to fakt, że autor nie tylko zebrał biogramy i zdjęcia autorów, którzy kreowali wieloletni wygląd miasta (przy okazji pozostając wtedy kompletnie anonimowi),ale też miał okazję z wieloma rozmawiać, sięgać do ich archiwów i wyciągać anegdotki. Jest ich w książce sporo, wraz z dokładnym opisem procesu powstawania olbrzymich malunków.
Książkę, jako łodzianin, przeczytałem z wielkim sentymentem, a wręcz wzruszeniem, jest tam wiele zdjęć z epoki które otworzyły mi wrota pamięci. Właściwie nie zdawałem sobie sprawy, w jakim stopniu olbrzymie murale kształtowały miasto, zanim to jeszcze stało się modne, doceniane i weszło do popkultury. "Łódzkie murale" to książka dla wielbicieli sztuki użytkowej z PRL i osób mających sentyment do historii, która zniknęła jak sen jaki złoty. Przy tym napisana w sposób fajny, miejscami zabawny i we właściwych proporcjach wyjaśniający meandry dawnego ustroju i socjologiczne smaczki. Polecam!
P.S. Dla wielbicieli historii Łodzi pozycja obowiązkowa.