Popularne wyszukiwania
Polecamy
Giovanni Tizian
1
5,7/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
86 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mafia spółka jawna Giovanni Tizian
5,7
Gdzieś tam w młodości chciałem być mafiosom, jak wiele osób z mojego pokolenia wychowałem się na romantycznej legendzie „Ojca Chrzestnego” czy „Pewnego razu w Ameryce”. W połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia taki sprzeciw wobec władzy, własny kodeks honorowy, brak szacunku dla organów sprawiedliwości wydawał się bardzo kuszący.
Potem dorosłem i zrozumiałem, że prawda nie ma nic wspólnego z romantyzmem. Mafia to po prostu rakowata, pasożytnicza narośl na społeczeństwie. Z tamtych czasów została mi jednak zainteresowaniem tym tematem, to też kiedy pojawiła się okazja przeczytania niedawno wydanej nakładem Wydawnictwa Muza publikacji Giovanniego Tiziana „„Mafia. Spółka jawna”. To fabularyzowany dokument, przedstawiający codzienność i ekspansywność włoskiego półświatka. Zaczyna się jak w dobrym thrillerze, od pożaru rodzinnej firmy, potem jest morderstwo. Firma należała do dziadka autora, ofiara morderstwa był jego ojciec zaś oba wydarzenia to konsekwencja nie podporzadkowaniu się lokalnym strukturom przestępczym, kara za próbą funkcjonowania normalnie, bez mafijnego parasola.
Ten kto spodziewa się tu opisu zemsty jest w błędzie. Rodzina wyjeżdża na północ, licząc na ucieczkę od wszechogarniającej ośmiornicy. Autor dorasta, kończy studia, kryminalistyka, pisze pracę magisterską poświęconą włoskiej przestępczości . Zostaje ekspertem od ndranghety, północnej odnogi zorganizowanej przestępczości. Część swojej potężnej wiedzy na ten temat zawarł w książce.
Otrzymaliśmy opatrzny olbrzymim materiałem faktograficznym obraz działającego ponad prawem konsorcjum któremu nie groźne są wahania rynkowe, kryzysy czy konkurencja. Prężnej firmy wygrywającej kolejne zlecenia, obecnej w każdej dziedzinie życia gospodarczego od pizzerii po rządowe zlecenia. Firmy tak silnej, że w pewnych dziedzinach, jak prace ziemne stała się monopolistą.
Tematyka podjęta przez autora jest trudna , podobnie jak sama książka. Podkreślono to mrocznym, nieoczywistym językiem i dosadnymi metaforami. Na duży plus zasługuje ubarwienie imponujących ale nijako z definicji nudnych szczegółów ekonomicznych opisami walk o wpływy. Wszak nic tak nie ożywia opowieści jak trup, a najlepiej kilka.
„Mafia. Spółka jawna” to opracowanie-reportaż napisany z olbrzymią troską o detal, o fakt. Napisana przez specjalistę dla specjalistów. Momentami trudna w odbiorze, pełna obco brzmiących nazwisk, pewnie doskonale znanych włoskiemu czytelnikowi ale zupełnie nieznanych polskiemu. Podobnie jak wymienione z nazwy firmy, które nic mi nie mówiły. Dzieje się tam bardzo dużo, ale dynamika opowieści bardziej przypomina odczyt aktu oskarżenia niż gawędę. Zresztą taki był zamiar, książka miał zdemaskować, odsłonić i upublicznić coś o czym wszyscy wiedzieli, ale każdy bał się to powiedzieć na głos. Giovanni Tizian to zrobił, a mafia wydała na niego wyrok. Autor znajduje się pod stało ochroną policji, co w najlepszym stopniu pokazuje jak głęboko dotarł i jak wiele odsłonił.
Publikacja jest bardzo daleka od stereotypu rozrywkowej powieści z mafią w tle. Raczej dla zainteresowanych i dla miłośników tematyki, mnie ten ogrom wiedzy przytłoczył.
Mafia spółka jawna Giovanni Tizian
5,7
najprostsze słowa z gardła nie chcą wyjść najbardziej.
bo do tego trzeba talentu nauczyciela albo przemyślenia najbardziej podstawowych rzeczy w życiu. bez tego, z wyciszanymi emocjami, książka jest tylko konduktem nazwisk i kwot. nie obchodzi mnie jakimi kto obraca pieniędzmi ważny jest dla mnie sposób, mechanizm i żeby ktoś wytłumaczył mi to od podstaw. widać że tekst był aktualizowany, znać dopiski. wolałabym coś przterminowańszego ale przejrzystszego.