Jeden z najpopularniejszych brytyjskich prezenterów radiowych. W Radio 2 prowadzi Drivetime, którego częścią jest Radio 2 Book Club (Kącik Czytelnika Radio 2). Jest współprowadzącym programu Kermode and Mayo’s Film Review w BBC Radio 5 Live. Mieszka w Londynie.
Dlaczego kupiłam tę książkę i postanowiłam ją przeczytać?
Odpowiedź jest prost. Chodzi o pierwiastki chemiczne! :D
Kocham chemie, a taka książka to wspaniała przygoda i podróż, którą można odbyć, a przy okazji się czegoś douczyć i przypomnieć sobie ze szkoły ;).
Książka pochłonęła mnie od pierwszych stron i trzymała w napięciu do samego końca. Wykorzystywałam każdą chwile, bym mogła ją czytać. Nawet w drodze na zakupy.
Itch znalazł nowy pierwiastek. Na świecie rozpętała się burza i gonitwa za nim, ale jeśli trafi on w niewłaściwe ręce może świat czekać zagładę. Itch ma bardzo ogromny ciężar na swoich barkach.
Po pierwszym tomie mam (oprócz niedosytu) ogromną ochotę na następne tomy i jak najszybciej je zakupie, bym mogła wgłębić się w tę historię jeszcze bardziej! <3
Gorąco polecam!
Opowieść Simona Mayo rozgrywa się w świecie rzeczywistym, w czasie wielkiego kryzysu. Wiele państw przyjęło nowe prawo: winy dziedzicznej. Jeżeli ktoś z twojej rodziny: ojciec, matka, dziadek, babka popełnili przestępstwo, za które nie zostali skazani, trafiasz do więzienia za nich.
W Kolcu często zamykano całe rodziny, z dziećmi włącznie. To zakład umieszczony pomiędzy wiezieniami dla prawdziwych przestępców: oddziałem męskim i żeńskim.
Trafiła tu Abigail Norton Turner z bratem Mattim i przybranymi rodzicami. Wszyscy siedzą za niewinność, bo społeczeństwo jest spłukane a ktoś musi zapłacić.
Kiedy wybucha bunt Abigail - Ant - wraz z grupą innych dzieciaków udaje się uciec. Jednak to za mało. Nastolatka pragnie obalić wadliwy system i uwolnić wszystkich niewinnych.
Najpierw plusy: powieść czyta się rewelacyjnie, od początku do końca coś się dzieje. Ciągłe zwroty akcji nie pozwalają się nudzić. Książka ma prawie 500 stron a nawet nie wiem kiedy ją przeczytałam. Jednak są i minusy. Uciekinierzy korzystają z karty debetowej i telefonu komórkowego. Jak wiemy z licznych filmów to najprostszy sposób na wpadkę, a jednak ani oni nie zdają sobie z tego sprawy ani też nie zostali wytropieni po śladach elektronicznych. Wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Zakończenie dość bajkowe i niezbyt realistyczne. Nagle pod wpływem słów jednej osoby wszyscy zmieniają stronę. Coś jak z filmów familijnych.
Podsumowując książka idealnie trafiła w mój gust, choć parę miesięcy rzeczy mi nie pasowało. Młodzieżówka warta uwagi.