To ciekawe - pomyślała - kiedy człowiek przyzwyczaja się do smutku, wita go jak starego przyjaciela. Nie potrafiła stwierdzić, czy świadomie...
Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać321
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnieszka Chęćka
1
5,8/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
To zabawne - pomyślała - można udawać do woli, codziennie, ale każdy kiedyś znajdzie się w ciemności, w pustym pokoju z głową przeładowaną n...
To zabawne - pomyślała - można udawać do woli, codziennie, ale każdy kiedyś znajdzie się w ciemności, w pustym pokoju z głową przeładowaną natarczywmi myślami i krwią przeładowaną alkoholem.
1 osoba to lubiKiedy młody, wrażliwy człowiek staje się samotny, dzieją się rzeczy niespodziewane.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Pustka Pandory Agnieszka Chęćka
5,8
Wybierając książkę, którą z chęcią bym przeczytała kieruję się jej opisem. Gdy jest on interesujący i zachęca do sięgnięcia po lekturę, to oczywiście tak właśnie robię. Właśnie w ten sposób w moje ręce wpadła „Pustka Pandory”. Zainteresowana kryminałem szybko zabrałam się za przygodę z tą książką. Niestety mój zapał został ochłodzony już po kilkunastu stronach.
Amelia jest zwykłą studentką historii sztuki. Po przeprowadzce do Gdańska otrzymuje paczkę, a w niej informacje o zbrodni jakiej ostatnimi czasy się dopuszczono. Chodzi o morderstwo kobiety, sprawa owiana jest mgłą. Nadal nie pozostała rozwiązana. Dziewczyna decyduje się pomóc w odkryciu mordercy. Razem z detektywem Karolem, tropią zabójcę. Jednak nie jest to takie proste zadanie. Morderca przeistacza wszystko w grę, w której pionkami są życia innych ludzi.
Czułam wielką ekscytację zabierając się za „Pustkę Pandory”. Liczyłam na wciągający kryminał, szybko rozwijającą się akcję i tajemniczą atmosferę, która roznosi się nad ulicami Gdańska. Jednak moje nadzieje zostały rozwiane i to w zaskakującym tempie. Akcja rozwija się dopiero po jakichś stu stronach. Wtedy możemy odczuć jakiś okruch ekscytacji, gdyż Amelia jest coraz bliżej rozwiązania tajemnicy. Niestety zbyt blisko, ponieważ publikacja po chwili się kończy. „Pustka Pandory” została określona lekturą sensacyjną. Kojarzy mi się to z szybko rozwijającą się akcją i ciągłym trzymaniem w napięciu zafascynowanego czytelnika. W żadnym stopniu tego nie otrzymałam.
Gdyby książka nie był egzemplarzem recenzyjnym zapewne odłożyłabym ją w kąt i pewnie nie dotarła do choćby setnej strony. Nie w ciągnęłam się w historię Amelii, a nawet nie darzyłam jej zbytnią sympatią. Możliwe, że to przez to iż była bardzo podobna do mnie. Jej charakter i chęć dążenia do celu jako tako posuwały fabułę do przodu. Nie jest ona specjalnie rozwinięta. To jeden wątek, do którego końca dążymy. Wiele ciekawych pobocznych kwestii jak przeszłość detektywa, czy Amelii zostały pominięte, a mogłyby być ciekawym uzupełnieniem ich historii.
W głównej bohaterce jest coś bardzo irytującego. Otóż pali ona jak smok. Prawie w każdym rozdziale spotykamy się z opisem w jaki to sposób Amelia odpala papierosa i dlaczego lubi palić. Wydaje mi się, że miał być to jakichś charakterystyczny znak dziewczyny typu Jamesa Bonda i jego ulubionego napoju. Niestety pomysł nie wypalił.
Okładka nie jest jakoś specjalnie zachęcająca. Zapewne zwróciłabym na nią uwagę ze względu na zapałkę, gdzie zamiast ognia pojawia się woda. To dość ciekawy, ale raczej mało znaczący element.
Książka otrzymuje ocenę 4/10, nie niższą ze względu na te ostatnie strony, które o dziwo mnie zaciekawiły. Niestety raczej nie polecam „Pustki Pandory”. W księgarniach znajdziecie ciekawsze książki o podobnej tematyce.
Ocena: 4/10
[recenzje-bezimiennej.blogspot.com]
Pustka Pandory Agnieszka Chęćka
5,8
Główną bohaterką "Pustki Pandory" jest studentka historii sztuki - Amelia Stanley. Dziewczyna dopiero co przeprowadziła się do Gdańska, ma zaledwie kilku znajomych i nie zanosi się na to, aby to skromne grono miało się powiększyć. Jej spokojne życie zmienia jednak bieg, gdy znajduje ona tajemniczą kopertę ze zdjęciami morderstwa pewnej kobiety. Sprawa ta została nierozwiązana, a morderca nadal pozostaje okryty cieniem. Amelia zaczyna współpracować z detektywem Karolem Sosnowskim, oboje chcą za wszelką cenę schwytać bezwzględnego psychopatę.
Amelia jest dociekliwą osobą i właśnie przez pryzmat tej cechy, polubiłam ją. Okazała się ona nieustępliwą kobietą, która ma skłonność do przesadnego analizowania ludzi oraz niezbyt łatwo przychodzi jej nawiązywanie relacji. Jest raczej zamknięta w sobie, odgradza się od innych niewidzialnym murem. Dlatego utożsamienie się z nią nie było dla mnie żadnym problemem, bowiem charakter głównej bohaterki jest bardzo podobny do mojego.
"Co zrobić, kiedy jedynym towarzyszem jest własne odbicie w lustrze, a samotność staje się wówczas niemal namacalna, bardziej intensywna, niż gdy jest się wśród ludzi? Jakie kroki należy podjąć, by wypełnić pustkę, skoro lata temu zalęgła się gdzieś wewnątrz, dokąd świadomość zwyczajnie nie dociera?"
Nie jestem wielką znawczynią thrillerów i powieści sensacyjnych. Nie mogę więc porównać "Pustki Pandory" do innych książek. Wiem jednak, iż utwory z takich gatunków powinny trzymać w napięciu, sprawiać, aby czytelnik nie mógł oderwać się od czytania, ciekawy każdej nadchodzącej strony. Tutaj zwyczajnie tego zabrakło. Autorka skupiła się na szczegółach związanych z morderstwem, nie jest to oczywiście mankamentem, jednak jako główny wątek spisał się słabo. Sądzę, iż można było poprowadzić akcję w ciekawszym kierunku, rozwijając więcej pobocznych historii, które się pojawiły. Przeszłość Amelii oraz Karola mogłaby zainteresować czytelnika, gdyby została bardziej rozbudowana.
"Nie była w stanie patrzeć na świat z myślą, że mimo wszystko każdy zmierza w dobrym kierunku i wszystko się ułoży. Dawno temu rozpadła się na tysiące kawałeczków, jednak zapomniała, gdzie je zostawiła. Była niekompletna."
"Pustka Pandory" okazała się lekturą, która zawiodła moje oczekiwania. Sam pomysł wydawał mi się mało intrygujący w połączeniu z dopracowaną i trafną okładką. Gdyby autorka rozwinęła bardziej wątki poboczne, zamiast jednego głównego, czyli schwytaniu mordercy, książka stałaby się ciekawsza i bardziej wciągająca. Akcja była bez polotu, zaczęła rozwijać się dopiero w połowie, a wtedy to już autorka nie dała czytelnikowi odetchnąć, bombardując co raz to nowszymi szczegółami. "Pustkę pandory" polecam osobom, które mają ochotę na mało wymagający thriller, jednak bardziej zatwardziałym fanom tego gatunku odradzam.
http://www.destructionorsalvation.blogspot.com/2013/05/58-agnieszka-checka-pustka-pandory.html