cytaty z książek autora "Grażyna Bąkiewicz"
W życiu każdego człowieka jest taka chwila, gdy chciałby kogoś zabić.
My i gwiazdy zbudowani jesteśmy z identycznych atomów. Tylko od nas zależy, czy będziemy tak jak one błyszczeć, czy nie.
(...) w tłumie ludzie zatracają poczucie wartości i robią to, co wszyscy. Jeśli ktoś się wyróżni, zadziobią go.
Nie należę bowiem do ludzi, którzy nudzą się w swoim towarzystwie. Zauważyłam, jak wielu ludzi nie potrafi funkcjonować, jeśli ktoś nieustannie nie zaprząta ich myśli, nie zajmuje ich wolnego czasu. Chcą, by ktoś ciągle do nich mówił, śpiewał; byle co, byle kto, aby tylko nie zostawali sami ze sobą.
Tak naprawdę mamy w życiu tylko jedną tajemnicę : Nie wiemy kiedy umrzemy (...)- Inne wcześniej czy później wychodzą na jaw.
Nie patrzyłam na ludzi, bo bałam się,że ktoś wyczyta w moich oczach,że coś ze mną jest nie tak.
Świat jest dziwny i nic, co nam się przydarza, nie jest przypadkowe.
Czasami wydaje się, że czyjeś kłopoty są jak woda ciurkająca z niedokręconego kranu. A okazuje się, że tymi kroplami zdążył się napełnić ocean.
Miejsce wyglądało na takie, gdzie nawet wrony zawracają, bo myślą, że to koniec świata.
Łaziłem po mieście. Dryfowałem bez celu. Oglądałem sceny z życia ludzi, którzy nic mnie nie obchodzili. Wiedziałem, że gdziekolwiek pójdę, wszędzie będę czuł ten sam bezsens.
... rozczarowania nie znikają. Tkwią w człowieku jak drzazgi i kłują bez względu na to, czy chcemy o nich pamiętać, czy nie.
Poczułam się dziwnie, jakbym ja, ta prawdziwa, stała obok siebie takiej, jaką kazano mi być. Zerknęłam do lustra, niemal pewna, że zobaczę podwójne odbicie. Było jedno. Ciekawe której?
Życie nie jest na tyle łaskawe, by dać mi możliwość przyglądania się sobie z boku.
Fragmentaryczne postrzeganie świata, oto co nas ratuje przed szaleństwem. Można żyć, byle nie szukać w tym sensu.
Jestem bezbarwna i niewidoczna jak szklana tafla na sklepowej wystawie.
Wyobraźnia jest dobra. Pozwala zachować godność i uśmiech na twarzy.
-Tworzycie nam świat pełen absurdu i hipokryzji, w którym wszystko jest umowne: prawda i kłamstwo, dobro i zło, sprawiedliwość i niesprawiedliwość. Nic nie jest stałe i pewne, a punkt widzenia zależy od widzimisię tego, kto jest akurat ważniejszy. Tracimy orientację, czy to, co robimy, jest w porządku, czy już nie. Fundujecie nam rozdwojenie jaźni, a jednocześnie dziwicie się kolejnej zbrodni dokonanej przez nastolatka.(...)
Słowa odbijały się od ścian i wracały do mnie pogrubione, zniekształcone, bez sensu. Wodziłam wzrokiem po twarzach i dziwiłam się, kim są ci ludzie i dlaczego do nich mówię. To oni dostawali pieniądze za to, by mnie przekonywać, co to jest uczciwość i sprawiedliwość.
To nie jest dobry świat, jeśli nie wymaga ode mnie niczego poza obojętnością.
Wytrąciłam go z ciągu zaplanowanych w mózgu czynności i teraz potrzebował czasu, by przestawić się na ręczne sterowanie.
Przerzucaliśmy się słowami, czując, że to, co naprawdę ważne, dzieje się w przerwach między nimi.
Jeśli żyje się w ciągłym napięciu, a chce się pozostać przy zdrowych zmysłach, trzeba szukać drzwi, którymi można zwiać.
Utrata spontaniczności to objaw starzenia się.
Coś wam o niej powiem. To oszustka, złodziejka, hochsztaplerka, królowa przemytu. Sama o sobie mówi, że jest biznesmenką i porządną obywatelką, ale to nie żaden biznes, tylko pranie brudnych pieniędzy. Haracze, wyłudzenia, tego typu sprawy. Jest bossem dużej grupy przestępczej i kontroluje znaczną część Łodzi i okolicy. Stąd ochroniarze, którzy nie odstępują jej na krok i sprawiają, że nie mogę tak po prostu pomachać ani podbiec. Gdybym ruszył w jej kierunku, najpierw by mnie zastrzelili, a dopiero potem pytali o co mi chodzi. Potraficie to sobie wyobrazić?".
Opowiadanie najpiękniejszych nawet historii nie ma nic wspólnego z bliskością. To tak, jakby się spędzało czas z telewizorem.
Nie zawsze sprawy przedstawiają się tak, jak wyglądają na pierwszy rzut oka.
Człowiek robi zadziwiająco głupie rzeczy, byle tylko wybrnąć z niezręcznej sytuacji.