Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Philippe Vandevelde
![Philippe Vandevelde](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/63387/62859-140x200.jpg)
Źródło: http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/tome,foto
Znany jako: Tome
9
6,7/10
Pisze książki: komiksy, czasopisma
Urodzony: 24.02.1957
Można powiedzieć, że Philippe Vandevelde pokochał komiksy zanim wziął którykolwiek do ręki! Kiedy miał zaledwie pięć lat i był tymczasowo oślepiony po operacji oka, na głos czytano mu Le Sceptre d'Ottokar i Les Extraordinaires Aventures de Corentin Feldoë. Jego pierwszy komiksowy pasek pojawił się w fanzinie "Buck", ilustrowanym przez Thierry'ego Groensteena, w przyszłości wysoko cenionego krytyka. Chcąc powrócić do swych dziecięcych przeżyć i emocji, Tome porzucił kurs animacji filmowej, komunikacji graficznej i dziennikarstwa, aby poświęcić się swemu hobby. Przez jakiś czas pracował jako asystent Dupy, później Turka i De Groota - doskonała "szkoła" zawodowa, owocująca dodatkowo znajomością z Janrym, z którym współtworzył strony rozrywkowe dla "Spirou" (Jeuréka). Po kilku wzlotach i upadkach, w 1981 roku powierzono im serię Spirou et Fantasio (Sprycjan i Fantazjusz),a w sześć lat później ruszyła seria Le Petit Spirou (Mały Sprytek). Tome stopniowo przestawał rysować, skupiając się na pisaniu scenariuszy. Ożywia Sodę, nowojorskiego policjanta-pastora, wpierw dla Warnanta, później dla Gazzottiego. Wraz z Darassem eksploruje dziwaczny świat rysowników komiksów, przejmując skrypt do Gang Mazda, rozpoczętego przez rysownika z Bernardem Hislairem. Jedynym odchyleniem od jego regularnego stylu fantasy jest bardzo mroczny Sur la route de Selma (1991 rok),ilustrowany przez Philippe'a Bertheta, do prestiżowego zbioru Aire Libre. Demonstruje w ten sposób, że podróżnik, którym jest z zamiłowania, ma w zanadrzu więcej niż jedną strzałę do swego skryptowego łuku i zwiastuje dramatyczną trylogię, którą napisze trzy lata później dla Ralpha Meyera, dla wydawnictwa Dargaud (Berceuse assassine). Nawet "Spirou" wykona analogiczny ruch w stronę realizmu i dramatu: w Machine qui reve, popularny główny bohater jest zmuszony przez swego twórcę do przeżycia horroru, podczas gdy ilustracje Janry'ego rozwiną się w kompozycje warte wielkich, pełnych niepewności komiksowych historii. Pracując jednocześnie przy czterech scenariuszach (i nie mieszając przy tym stylów),Tome spędza większość czasu w jednym i tym samym studiu, z którego korzystają również wszyscy rysownicy, z którymi współpracuje. Jako że praktycznie wszystkie owoce jego wyobraźni odniosły sukces, nie musi już odmawiać sobie przyjemności podróżowania i kilka razy w roku wyjeżdża, a z kontynentów, które odwiedza, wraca zawsze z garścią świeżych pomysłów. Nie musi jednak wyruszać zbyt daleko w poszukiwaniu inspiracji do swego absolutnego bestsellera, serii Le Petit Spirou, opartej na przygodach jego córki Zoé i jego własnych wspomnieniach z dzieciństwa.http://
6,7/10średnia ocena książek autora
46 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sprycjan i Fantazjusz w Moskwie
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,3 z 7 ocen
10 czytelników 1 opinia
2018
Sprycjan i Fantazjusz: Australijska Przygoda
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,4 z 13 ocen
16 czytelników 3 opinie
2016
Mały Sprytek #3: Co wy tutaj wyprawiacie?
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
7,4 z 8 ocen
15 czytelników 0 opinii
2002
Mały Sprytek #4: To dla twojego dobra!
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
7,1 z 7 ocen
14 czytelników 0 opinii
2002
Mały Sprytek #1: Powiedz pani "dzień dobry"!
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,9 z 10 ocen
21 czytelników 0 opinii
2001
Mały Sprytek #2: Dać ci mój palec?
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,0 z 10 ocen
19 czytelników 0 opinii
2001
Le Petit Spirou, Tome 7 Demande à ton père !
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1997
Le Petit Spirou, Tome 6 N'oublie pas ta capuche !
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1996
Le Petit Spirou, Tome 5 "Merci" qui ?
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
Świat Komiksu #12 (lipiec 1999) Grzegorz Kasdepke ![Świat Komiksu #12 (lipiec 1999)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/140000/140878/352x500.jpg)
6,3
![Świat Komiksu #12 (lipiec 1999)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/140000/140878/352x500.jpg)
Ciężko ocenić tak różnorodne zestawienie komiksów tak więc wystawię opinie poszczególnym:
IZNOGUD - Gościnny więc nie może być nie śmiesznie 7/10
NIKOLAI DANTE - nic nie straciłabym gdybym nie przeczytała 5/10
VECTOR 13 - ciekawe i intrygujące opowiastki o wydarzeniach niewyjaśnionych 6/10
JASIO - 6/10
DYNIASTY - 9/10
PRZYPADKI SZCZURA EDMUNDA - 7/10
PULP SCI-FI - duże zaskoczenie! sporo ironi i dystansu do pompatycznego i nadętego sci-fi - 7/10
KUBUŚ - 7/10
KID PADDLE - 7/10
NABUCHODINOZAUR - 7/10
Sprycjan i Fantazjusz w Moskwie Philippe Vandevelde ![Sprycjan i Fantazjusz w Moskwie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4856000/4856003/676622-352x500.jpg)
6,3
![Sprycjan i Fantazjusz w Moskwie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4856000/4856003/676622-352x500.jpg)
Dobra ludziska, lecimy za ciosem i na warsztat wskakuje od razu drugi zeszyt o przygodach dziarskich dziennikarzy, Sprycjana i Fantazjusza. Po bardzo udanej przygodzie w Australii, tym razem chłopaki wylądowali we wschodniej Europie. Zapraszam zatem do szybkiej opinii.
W dniu wylotu na wakacje, Sprycjan i Fantazjusz zostają uprowadzeni przez KGB i wywiezieni do Moskwy. Na miejscu okazuje się, że trafili w sam środek polityczno-szpiegowskiej afery, z mumią Lenina w roli głównej...
Pierwszym co rzuca się od razu w oczy, to całkowita zmiana klimatu opowiadanej historii, względem tego co mieliśmy w "Australijskiej Przygodzie". Autorzy zrezygnowali tym razem z przygodowego charakteru opowieści, skupiając się na mocnym, sensacyjnym klimacie. Otrzymujemy komiks w którym aż kipi od intryg politycznych, akcji szpiegowskich, pościgów, strzelanin, a wszystko to odbywa się w mroźnym, moskiewskim krajobrazie. Oczywiście nie mogło zabraknąć również dużej ilości humoru. Szczególnie widać go, gdy na scenę wkracza motyw z mumią Lenina lub gdy wiewiórka Spip ma swoje pięć minut. Muszę przyznać, że bardzo polubiłem tego zwierzaka.
Graficznie nadal jest kreskówkowo, bardzo miło i sympatycznie dla oka.
Podsumowując, ciekawa seria, szkoda tylko, że chyba nie przyjęła się u nas w kraju... Ale jak to się mówi, trzeba zawsze mieć nadzieję i być może kiedyś ukaże się kolejny zeszyt z przygodami naszych dzielnych dziennikarzy...
Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!