Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Vincent Sheean
1
6,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Orfeusz osiemdziesięcioletni. Powieść o Verdim
Vincent Sheean
6,3 z 15 ocen
28 czytelników 2 opinie
1986
Najnowsze opinie o książkach autora
Orfeusz osiemdziesięcioletni. Powieść o Verdim Vincent Sheean
6,3
Ta powieść to kolejna z biografii wielkich kompozytorów, którą przeczytałam w ostatnim czasie. Jakie są moje odczucia po jej przeczytaniu? Spodziewałam się czegoś innego. Za mało w tej książce Verdiego, a za dużo faktów historycznych z czasów, w których przyszło mu żyć. Jakie to czasy? Bardzo burzliwe. Okres Wiosny Ludów, powstań włoskich, czas, w którym kraj Verdiego dopiero walczył o niezależność. Na pewno odgrywało to w życiu Verdiego dużą rolę, on sam był uważany za symbol wolności, a jego muzyka stanowiła nieodłączny element walki o niezależność Włoch. Skupiając się jednak na faktach historycznych, Vincent Sheean zbytnio spłycił wszystko to, co dotyczyło samego Verdiego.
Co więcej – książka ta składa się z 5 rozdziałów i w każdym z nich autor stale wraca do omawiania tych samych utworów, tyle, że z innego punktu widzenia. Czytelnik odnosi wrażenie, jakby kręcił się ciągle wokół tego samego tematu.
Czego mi zabrakło w tej książce? Czytając, nie czułam pasji, wiele faktów z życia Verdiego zostało podane czytelnikowi tak sucho, że nie dało się odczuć emocji, gorączki tworzenia, a przecież z reguły towarzyszą one wielkim muzykom w trakcie komponowania. Autor bardziej skupił się na tym, jak publiczność odbierała dzieła Verdiego – czyżby tak naprawdę nie udało mu się do końca poznać tego wielkiego artysty, że bał się pokusić o interpretację jego myśli i uczuć? Nie wiem, ale może coś w tym jest, jak myślicie?
Kończąc powiem tak – niech każdy sam zdecyduje czy sięgnąć po tę książkę czy nie.