Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joshua Slocum
4
7,3/10
Urodzony: 20.02.1844Zmarły: 14.12.1909
Kanadyjski żeglarz, jako pierwszy odbył samotny rejs dookoła świata.
Urodził się w Wilmot w Nowej Szkocji. Jako dwunastolatek uciekł z domu i zarabiał na życie jako pomocnik rybaków. W wieku lat 16 zaciągnął się na statek, a dziewięć lat później dowodził już własnym. Większość życia spędził na morzu. W 1887 jego statek rozbił się w drodze do Montevideo. Slocum sprzedał wrak, opłacił załogę i zbudował 10-metrową dżonkę Liberdale, na której wrócił z rodziną do domu w Waszyngtonie. W wydanej w 1894 r. książce Voyage of the Liberdale (Rejs Liberdale) opisał tę podróż. 24 kwietnia 1895 wyruszył z Bostonu na 11-metrowej rybackiej łodzi typu jol o nazwie Spray. Wrócił ponad trzy lata później - 27 czerwca 1898 przybił do Newport w stanie Rhode Island. Opłynął samotnie cały świat, pokonując odległość 74 tys. km. Rejs opisał w książce Sailing Alone Around the World (pl: Samotna żegluga dookoła świata w Polsce wydawana w tłumaczeniu Ludwika Szwykowskiego pod tytułem "Sam jeden żaglowcem naokoło świata", Warszawa, 1930 lub "Samotny żeglarz", Gdańsk, 1983). W listopadzie 1909 wyruszył na Spray w rejs po rzece Orinoko, podczas którego zaginął. Przypuszcza się, że w jego łódź mógł uderzyć parowiec lub wieloryb - z uwagi na dobrą konstrukcję jachtu i doświadczenie żeglarskie Slocuma nie rozważano innej możliwej przyczyny jego zaginięcia. W 1924 roku został oficjalnie uznany za zmarłego.
Urodził się w Wilmot w Nowej Szkocji. Jako dwunastolatek uciekł z domu i zarabiał na życie jako pomocnik rybaków. W wieku lat 16 zaciągnął się na statek, a dziewięć lat później dowodził już własnym. Większość życia spędził na morzu. W 1887 jego statek rozbił się w drodze do Montevideo. Slocum sprzedał wrak, opłacił załogę i zbudował 10-metrową dżonkę Liberdale, na której wrócił z rodziną do domu w Waszyngtonie. W wydanej w 1894 r. książce Voyage of the Liberdale (Rejs Liberdale) opisał tę podróż. 24 kwietnia 1895 wyruszył z Bostonu na 11-metrowej rybackiej łodzi typu jol o nazwie Spray. Wrócił ponad trzy lata później - 27 czerwca 1898 przybił do Newport w stanie Rhode Island. Opłynął samotnie cały świat, pokonując odległość 74 tys. km. Rejs opisał w książce Sailing Alone Around the World (pl: Samotna żegluga dookoła świata w Polsce wydawana w tłumaczeniu Ludwika Szwykowskiego pod tytułem "Sam jeden żaglowcem naokoło świata", Warszawa, 1930 lub "Samotny żeglarz", Gdańsk, 1983). W listopadzie 1909 wyruszył na Spray w rejs po rzece Orinoko, podczas którego zaginął. Przypuszcza się, że w jego łódź mógł uderzyć parowiec lub wieloryb - z uwagi na dobrą konstrukcję jachtu i doświadczenie żeglarskie Slocuma nie rozważano innej możliwej przyczyny jego zaginięcia. W 1924 roku został oficjalnie uznany za zmarłego.
7,3/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
69 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Samotny żeglarz Joshua Slocum
7,3
Pierwsza książka, której czytanie kolejnych rozdziałów odwlekałem aby za szybko jej nie przeczytać i móc cieszyć się odbywaniem tej podróży.
Najbardziej zapadnie mi w pamięci cytat ze str. 96 z pobytu na wyspach Samoa: "Dom nasz, taki dobry i mocny, kosztował nas tylko trochę trudu, aby go postawić, i nie ma ani drzwi, ani zawiasów.
Gdy tak biegną dni bez troski na tych rozkosznych wyspach, mieszkańcy surowej północy muszą pracować w pocie czoła i z trudem walczyć o każdy kawałek chleba. Wyspiarzom zaś, aby się wyżywić, wystarczy tylko wyciągnąć rękę i wziąć to, co przyroda hojnie im przygotowała; jeżeli posadzą gdzie drzewo bananowe muszą jedynie uważać, aby nie wyrosło tych drzew za dużo. Mają rację, że są tak przywiązani do swojej ojczyzny i boją się jarzma białego człowieka, bo gdy zostaną zaprzęgnięci do pługa, życie ich straci cały urok."