Agnieszka Kozioł

Opowiadania zagraniczne „Żona zimy” Elizabeth Hand Proekologiczna opowieść. Akcja dzieje się w małym amerykańskim miasteczku, gdzie miejscowy odludek o pseudonimie Zima bierze sobie za żonę tajemniczą kobietę. W tym samym czasie pewien biznesmen planuje kontrowersyjną wycinkę drzew. Postacie są bardzo dobrze zarysowane – w szczególności Zima i jego małżonka – lekko odsunięci od reszty społeczeństwa, ale jednocześnie przyjaźnie nastawieni do wszystkich ludzi. Także sama fantastyka jest tu podana bardzo delikatnie i czytelnik nie może być do końca pewnym czy na pewno doszło do manifestacji sił nadprzyrodzonych. Atmosferę niezwykłości dodatkowo współtworzy miejsce akcji czyli gęste stare lasy i wielkie jeziora. To, co nie podobało mi się, to czarny charakter – bardzo przerysowany biznesmen bez jakichkolwiek cech pozytywnych. Trochę tworzyło to czarno-biały obraz. Oprócz tego również finał pozostawia wiele do życzenia – moim zdaniem za bardzo upraszcza cały konflikt. Ogólnie jednak warto przeczytać dla stylu autorki. „Akt wiary” Mike Resnick Roboty i wiara. W przyszłości w pewnym kościele pracuje robot obdarzony sztuczną inteligencją. Pewnego dnia zaczyna interesować się religią. Tekst przywodzi na myśl stare utwory autorstwa Isaaca Asimova przedstawiające mechaniczne istoty z bardziej ludzkiej strony. Tutaj mamy refleksję na temat tego, czym jest wiara i, a także dostajemy typową metaforę nietolerancji. Nie są to tematy nowe w literackiej fantastyce, ale i tak potrafi skłonić do refleksji. „Empatia” Agnieszka Kozioł Pogoń za złodziejem ciał. W bliżej niesprecyzowanym świecie fantasy łowca rusza śladem istoty umiejącej przenosić swoją świadomość z jednego człowieka do drugiego. Poruszany tu jest problem tożsamości. Po każdym przejściu z ciała do ciała, istota natychmiast zaczyna się identyfikować z danym człowiekiem, podzielać jego poglądy czy żyć jego życiem. Nie jest to przy tym demon starający się krzywdzić ludzi, ale istota poszukująca własnej tożsamości i gdyby ją zostawić w spokoju, to zapewne nikomu nic by się nie stało. Również łowca nie jest jednoznacznym potworem ścigającym przypadkowe istoty, ale honorowym człowiekiem z poczuciem winy, którym również targają pewne wątpliwości. Bardzo ciekawy tekst i polecam. „Epoka marmuru” Zbigniew Wojnarowski Bunt pomników. W wyniku nieudanego eksperymentu wszystkie pomniki na świecie ożywają, a ludzie ulegają coraz większym deformacjom. Mamy tutaj oryginalną postapokalipsę i próby stworzenia nowego społeczeństwa przez pomniki. Pomysł jest dziwaczny, ale jak już się połapie w konstrukcji świata przedstawionego, to zaczyna być interesująco. Szczególnie finał przywodzący na myśl powieść „Jestem legendą” bardzo zapada w pamięć. To, co może trochę przeszkadzać w tekście, to dosyć niejasny początek – nie ma żadnego wprowadzenia i dopiero później czytelnik dostaje wyjaśnienie. Ogólnie jednak dobre opowiadanie. Publicystyka „Nakręć sobie „Star Treka”” Arkadiusz Grzegorzak Artykuł o fanowskich filmach rozwijających uniwersum „Star Treka”. Czytelnik poznaje tutaj historię tej fanowskiej działalności – w niektórych brali udział nawet aktorzy z oryginalnych seriali. Ciekawostką jest, że również Polacy przygotowywali się do własnego fan filmu. Bardzo dobry tekst i przy okazji wynotowałem sobie parę tytułów. „Świnie w kosmosie” Michał R. Wiśniewski Historia parodii. Moim zdaniem jest to zbyt szeroki temat na jeden artykuł, przez co większość tematów zostaje zaledwie liźniętych, a ogólnie dostajemy trochę tekst o wszystkim i o niczym. Chyba najlepiej wypada początek artykułu dotyczący pierwszych parodii – wtedy było ich jeszcze niewiele i można było objąć całość zjawiska. Moim zdaniem nie do końca trafiony artykuł. „Zapomniana powieść z lamusa czyli szalony wynalazca i tańczący robot” Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz Przybliżenie treści zaginionej powieści „Tajemniczy fordanser” Tadeusza Dolęgi-Mostowicza. Jak to zawsze bywa w tych artykułach, dostajemy dosyć szczegółowe streszczenie fabuły, a także poznajemy historię powstania tego utworu. Tym razem powieść była bardzo trudno dostępna, więc czapki z głów dla autorów tekstu. Polecam.