Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ken Hillman
![Ken Hillman](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,7/10
Pisze książki: reportaż
Profesor medycyny australijskiego University of New South Wales.
Autor wielu publikacji i praktycznych rozwiązań stosowanych na oddziałach intensywnej terapii na całym świecie.
Autor wielu publikacji i praktycznych rozwiązań stosowanych na oddziałach intensywnej terapii na całym świecie.
6,7/10średnia ocena książek autora
149 przeczytało książki autora
355 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii
Ken Hillman
6,7 z 116 ocen
490 czytelników 14 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii Ken Hillman ![Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/92000/92801/352x500.jpg)
6,7
![Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/92000/92801/352x500.jpg)
Chyba wszystkim nam ciężko zaakceptować, że częścią ludzkiego życia jest śmierć. Nigdy nie jest to łatwe doświadczenie, zarówno dla osoby, której agonia dotyczy bezpośrednio, jak i jej bliskich, którzy próbują jej pomóc. Autorem książki Oznaki życia jest australijski lekarz Ken Hillman, który przez wiele lat pracował na oddziale intensywnej terapii i wielokrotnie towarzyszył osobom stojącym twarzą w twarz ze śmiercią. Uznawany jest za eksperta w swej dziedzinie. W swej książce dzieli się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami dotyczącymi ratowania ludzkiego życia. Jego pogląd na temat konieczności podtrzymywania życia wzbudzi pewnie wiele kontrowersji. Rodziny, które właśnie przeżywają odchodzenie bliskiej osoby, chcą mieć pewność, że zrobiono wszystko, co było możliwe, aby podtrzymać życie. Hillman natomiast uważa, że istnieje granica, która wyznacza moment, w którym można – a nawet z wielu względów powinno się – zdecydować, że dalsze podtrzymywanie życia nie ma sensu. Odnosi się to do osób, dla których nie ma już ratunku, a podtrzymywanie życia jest tylko i wyłącznie podtrzymywaniem czyjegoś cierpienia i skazywaniem na powolne konanie. W książce zostały omówione takie tematy jak trudna droga do bycia lekarzem, nieuchronność zaangażowania lekarza, funkcjonowanie szpitali, postęp w rozwoju sprzętu medycznego. Jednak przede wszystkim są to historie ludzi, którzy z różnych przyczyn znaleźli się na OIOMie. Oprócz tego, że dzięki medycznym wyjaśnieniom czytelnik może poszerzyć swoją wiedzę medyczną, to może też współodczuwać z pacjentami, dzielić ich cierpienie czy radość z ocalenia. Mimo szczegółowych wyjaśnień medycznych książka Oznaki życia nie jest stricte medyczną książką i jest adresowana do znacznie szerszego grona niż tylko do zainteresowanych medycyną. To książka, która większości czytelników dostarczy wielu wzruszeń. Dla mnie okazało się niemożliwe przeczytanie jej jednym tchem. Nie dlatego, że coś wydawało mi się nieciekawe. Wręcz przeciwnie – bardzo mnie poruszały poszczególne historie i musiałam dłużej się na nich zatrzymać. A ile dramatów ludzkich można przeżyć w ciągu godziny czy dwóch? Musiałam co jakiś czas łapać oddech...
Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii Ken Hillman ![Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/92000/92801/352x500.jpg)
6,7
![Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/92000/92801/352x500.jpg)
Z wielką ciekawością podeszłam do tej książki, gdyż z przyczyn osobistych intensywna terapia jest mi bliska. Leżał na niej bliski członek mojej rodziny, młody chłopak. Książka pozwala zajrzeć od kuchni jak wygląda OIOM, jakie rozterki czyhają na rodzinę i lekarzy. Jak niedoskonała jest jeszcze medycyna. Odziera trochę ze złudzeń pokazując jednocześnie, że są przypadki w których wszystko się udaje i że na oddziale "dzieją się cuda". Autor bardzo często podkreśla, że podłączenie kogoś do respiratora nie jest lekarstwem i w mojej opinii jest to podejście bardzo w porządku wobec czytelnika, który może stać się pacjentem tegoż oddziału lub może być rodziną pacjenta, o której cierpieniu rzadko kiedy się mówi. Uważam że ta książka jest bardzo ważnym głosem w dyskusji na temat sztucznego podtrzymywania życia. Myślę że warto się z nią zapoznać i przemyśleć pewne "ostateczne" kwestie związane z naszym życiem i śmiercią.