Najnowsze artykuły
- ArtykułyCo czwarty Polak pobiera e-booki i audiobooki z nielegalnych źródeł. Ta kampania ma to zmienićLubimyCzytać17
- Artykuły10 najlepszych książek września. Powrót króla kryminałuAnna Sierant5
- ArtykułyPewne sekrety zabierzemy do grobu. Stefan Ahnhem o twórczości, życiu i planach na kolejne lataEwa Cieślik3
- ArtykułyJesienne nowości i zapowiedzi Wydawnictwa MovaLubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mary Arrigan
Źródło: https://www.argasso.se/information/press/foerfattare/manufacturers/mary-arrigan?tmpl=component
3
5,9/10
Urodzona: 15.02.1943
Irlandzka pisarka młodzieżowej beletrystyki, urodziła się 1943 roku. Jej opowieści łączą przygodę, humor i zagadkę. Charakterystyczną cechą jest także pojawianie się w powieściach Arrigan duchów.
5,9/10średnia ocena książek autora
168 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czaszka Baldura Mary Arrigan
5,4
"Ludzie zawsze wszystko psują, bo nie mogą się powstrzymać od zadawania pytań. Muszą koniecznie wyciągnąć z ciebie wszystkie szczegóły dotyczące twojego życia."
Po śmierci matki Finn wyjeżdża na wieś do ciotki i wuja, jednak nie zamierza zostawać tam na długo. Sądzi, że para przygarnęła go pod przymusem i będzie tylko zbędnym balastem. Pomimo zamknięcia w sobie i danej sobie obietnicy, że nie będzie przywiązywał się do tego miejsca, podczas spaceru spotyka Tarę - dziewczynę w jego wieku, która pokazuje mu stare cmentarzysko wikingów. Z początku sceptycznie nastawiony, Finn odnajduje tam czaszkę zmarłego wojownika i postanawia zabrać ją do domu. I tu zaczynają się kłopoty...
"Czas stanął w miejscu. Gdyby tylko mógł zostać w tym sadzie na zawsze - żadnej przeszłości, ani przyszłości, tylko nieskończona teraźniejszość."
Typowa opowieść młodzieżowa z dreszczykiem z dawnych lat, bardzo przypominająca klimatem serię "Gęsia skórka" R. L. Stine'a. Mamy trochę grozy, jednak nie jest zbyt strasznie. Są duchy, kościotrupy i zabójcze szczury - i to te ostatnie grały rolę głównych "upiorów". Jest to po prostu dobre czytadło na chwilę, które nawet przyjemnie się czytało, ale nie można go nazwać niczym specjalnym.
Jedyną rzeczą, nad którą muszę się pochylić jest przedstawienie tego jak trudna jest żałoba i utrata bliskiej osoby. Mam nawet wrażenie, że cała postać ducha i przygody z nim związane są dla Finna pewną metaforą. Mianowicie znajduje on coś, czego może się chwycić, czym może się zająć - pozwala mu to na nowo znaleźć sens, który stracił po śmierci matki. Myślę, że to ciekawy zabieg w tak niepozornej książce, gdyż pomimo, że zjawa gra tu główny motyw, mamy tu jednak jeszcze coś głębszego.
Poza tym powieść pokazuje również jak trudna może być zmiana rodziny i przygarnięcie obcej osoby. Nawet, jeśli bardzo się staramy, sam proces adaptacji może trochę zająć i często pozostaje nam tylko cierpliwość i nadzieja, że wszystko w końcu się ułoży. Podobało mi się też zawiązanie przyjaźni pomiędzy Finnem a Tarą - nastolatki są bardzo od siebie różni, ale ich więź wydaje się być silna, a relacja między nimi szczera i mocna mimo krótkiej znajomości. To zdecydowanie coś, co należy pokazywać w książkach dla młodszych czytelników.
Myślę, że nie ma sensu bardziej się rozwodzić nad tytułem. Mogę śmiało powiedzieć, że to jeden z tych, który dorwiemy na pchlim targu za parę złotych, aby towarzyszył nam w przerwach na kawę. Na pewno bardziej trafi i poruszy młodszych czytelników, więc w dużej mierze polecam go bardziej nastolatkom i dzieciakom lubiącym ten dreszczyk grozy.
"Dlaczego czas nie może stanąć w miejscu? Albo cofnąć się do dni, kiedy jeszcze było lepiej, i wtedy stanąć? Ale nie, wskazówki biegły naprzód."