Zmierzch i upadek imperium Freuda Hans Eysenck 8,3
ocenił(a) na 74 lata temu Książka Hansa Eysencka opowiada o problemach związanych z Freudem, psychoanalizą oraz zasadnością formułowania na jej podstawie jakichkolwiek wniosków.
W pierwszym rozdziale autor opisuje życie Freuda ponieważ uważa, że znajomość faktów z jego życia wiele rzutuje na jego teorię. Freud zaczął jako zdolny naukowiec zajmujący się badaniem procesów fizjologicznych. Jednak po pewnym czasie coraz bardziej interesował się psychologią. Brał też kokainę co wpływało na jego pewność siebie i rozumowanie. Kiedy Freud zajął się psychologią, zaczął wytwarzać wokół siebie mit bohatera, który to samotnie odkrywa nieznane terytoria nauki i dokonuje przełomowych odkryć pomimo wielu przeciwności losu (rzekoma duża wrogość środowiska naukowego w stosunku do jego teorii). Bardzo negatywnie reagował na wszelką krytykę i kwestionowanie swego autorytetu, przez co wielu z jego uczniów założyło własne szkoły psychoanalityczne. Freud oraz jego uczniowie przypisywali sobie pierwszeństwo w wielu dziedzinach, np. w stworzeniu koncepcji nieświadomości, badania snów itd. Jednak zajmowano się tym już zarówno w starożytności jak i czasach współczesnych Freudowi. Autor twierdzi, że na temat psychoanalizy i jej twórcy powstała masa kłamstw wyprodukowanych przez Freuda oraz jego uczniów. Z tego powodu zaleca on aby być bardzo sceptycznym odnośnie wszelkich twierdzeń na temat skuteczności psychoanalizy. Freud bezkrytycznie polegał na własnych interpretacjach i traktował je jako dowody. Ojciec psychoanalizy był negatywnie nastawiony do empirycznej weryfikacji swoich hipotez, co przeniosło się także na jego następców. Psychoanalitycy rzadko biorą pod uwagę teorie alternatywne w swoich rozważaniach. Autor wspomina także, że ojciec psychoanalizy miał problemy seksualne oraz rodzinne, co sugeruje, że jego „uniwersalne” teorie na temat ludzkiego zachowania mogą dotyczyć głównie jego samego. Freud miał obsesje na punkcie wynajdowania seksualnego podłoża dla wszelkich zachowań. Przykładem tego może być twierdzenie, że paranoja wynika z tłumionych skłonności homoseksualnych.
W kolejnych rozdziałach autor opisuje psychoanalizę jako metodę leczenia zaburzeń psychicznych. Według Freuda źródłem schorzeń są wyparte pragnienia i przeżycia z dzieciństwa. Z tego też powodu psychoanalityk powinien dogłębnie zbadać dzieciństwo pacjenta aby znaleźć i rozwiązań problem z dzieciństwa. Takie leczenie jest długie, kosztowne i nie przynosi efektów. Autor porównuje osiągnięcia psychoanalizy na polu leczenia kilku schorzeń z terapią behawioralną, która przynosi efekty i to znacznie szybciej niż obiecuje to psychoanaliza. Nie ma dowodów na to, że terapia psychoanalityczna jest lepsza niż zastosowanie placebo. Poprawa stanu zdrowia u pacjentów obserwowana przez psychoanalityków wynika głównie z upływu czasu. Omówione są tutaj też słynne przypadki wyleczenia pacjentów przez Freuda, które okazały się oszustwem, ponieważ ci pacjenci dalej byli chorzy, np. Anna O, Dora i człowiek z wilkami. Głównymi dowodami na to, że psychoanaliza miałaby działać, są testy projekcyjne, takie jak np. obrazki z psem Blacky. Jednak wartość poznawcza takich testów jest znikoma.
Jeden rozdział poświęcony jest psychoseksualnemu rozwojowi dziecka. Omówiony jest tutaj kompleks Edypa i fazy rozwoju psychoseksualnego dziecka w psychoanalizie (faza oralna, analna, falliczna i genitalna). Dowody na istnienie tego typu zjawisk są dość nikłe. W tym rozdziale jest też opisana historia małego Hansa, który bał się koni, ponieważ widział wypadek powozu. Ojciec dziecka, który był zwolennikiem psychoanalizy uznał, że dziecko ma kompleks Edypa i skontaktował się z Freudem w tej sprawie. Freud spotkał się z dzieckiem tylko raz i opierał się głównie na relacjach Ojca. Jednak to wystarczyło mu do stworzenia swojej hipotezy odnośnie życia seksualnego dzieci.
Kolejny rozdział jest poświęcony psychoanalitycznej analizie snów. Według Freuda sny reprezentują wyparte pragnienia z dzieciństwa. Te pragnienia nie objawiają się w sposób bezpośredni, ponieważ według niego w umyśle ludzi istnieje „cenzor”, który nie dopuszcza, aby wyparte wspomnienia objawiały się ludziom. Jednak psychoanalityk może rozszyfrować symbole pojawiające się w snach i dotrzeć do prawdziwych pragnień pacjenta. Freud w swojej książce opisał i zinterpretował wiele snów. Wiele z nich jednak nie miało nic wspólnego z nieświadomymi pragnieniami z dzieciństwa. W wielu przypadkach pacjenci byli świadomi tych pragnień oraz pochodziły one z ich dorosłego życia. Jednym z podawanych przykładów jest pacjentka, której śnił się jeździec starający się dosiąść konia. Udało mu się to dopiero po kilku próbach. Zinterpretowano to jako pragnienie oddania się swojemu przyjacielowi, który flirtował z tą kobietą. Jednak ta kobieta była tego świadoma i jej pragnienie pochodziło z dorosłego życia. Występowanie snów erotycznych przeczy istnieniu teorii Freuda. Dodatkowo udowodniono, że pacjentowi można łatwo zasugerować co ma się śnić, przez co pacjenci psychoanalityków mogą sprawiać wrażenie, że hipoteza psychoanalityczna jest prawdziwa. Według Calvina S. Halla sny odkrywają myśli zamiast je ukrywać. Nasze obecne pragnienia i problemy mają duży wpływ na to, co nam się przyśni. Marzenia senne kontynuują codzienne myślenie ale innymi środkami.
Przedostatni rozdział związany jest z psychohistorią i psychoantropologią. Obie te dziedziny były próbą przeniesienia metody psychoanalitycznej do historii i antropologii. Z takim podejściem związane jest wiele problemów. Takie rozważania zawierają wiele spekulacji, które są traktowane jako fakty. Nie szanuje się w nich logiki. Jeśli psychoanaliza przewiduje, że A jest wynikiem B i wystąpiło A, to od razu zakłada się, że wystąpiło także B. Ignoruje się też alternatywne wyjaśnienia oraz różnice kulturowe między czasami współczesnymi i badanym okresem. Przykładem jest wypuszczanie kupionych ptaków na wolność, które według wierzeń w czasach nowożytnych przynosiło szczęście. Natomiast Freud zinterpretował to jako dowód na czyjąś wrażliwość. W tym rozdziale omówiona jest praca psychoanalityczna o Leonardo da Vinci oraz jej krytyka.
W ostatnim rozdziale zawarte jest podsumowanie. Autor uważa, ze psychoanaliza jest literacką prezentacją lęków i uczuć Zygmunta Freuda. Jego hipotezy nie zostały potwierdzone naukowo. To co jest w nich prawdziwe nie jest niczym oryginalnym dla psychoanalizy ani nowym. Psychoanaliza przyniosła też wiele szkód, takich jak utrudnienie życia wielu pacjentom, opóźnienie rozwoju psychologi naukowej o kilka dekad oraz zmienienie kultury i klimatu intelektualnego. Psychoanaliza miała się dobrze przez długi czas, ponieważ była bardziej atrakcyjna niż psychologia naukowa. Jest pełna mistycyzmu i udzielała odpowiedzi na ważne pytania. Jest też bardziej przystępna dla ludzi z ulicy. Z tego powodu odniosła szczególnie duży sukces w kręgach literackich oraz wśród pracowników umysłowych, takich jak nauczyciele.
Podsumowując, książka omawia wiele problemów związanych z psychoanalizą. Wyjaśnia ona, dlaczego psychoanaliza i jej pochodne nie jest nauką. Dużą wadą książki jest to, że została napisana dawno temu. Dlatego też nie uwzględnia bardziej współczesnych zastosowań psychoanalizy, jak np. terapia odzyskiwania wspomnień, która jeszcze do niedawna była popularna.