cytaty z książek autora "James Douglas Morrison"
Powiem Ci... Zmarnowaliśmy świt, a tego nie wybaczy nam żadne niebo.
Ludzie boją się śmierci bardziej nawet niż bólu. To dziwne, że się jej boją. Życie boli dużo bardziej niż śmierć. W momencie śmierci, ból się kończy. Więc koniec to chyba twój przyjaciel.
Prawdziwa poezja niczego nie opowiada, ale otwiera wszystkie drzwi. Każdy może przejść przez te, które mu odpowiadają. Wiersze są dla mnie najważniejszą formą wypowiedzi, bo zostają na wieczność, wciągają w nieskończoność, są nie do ogarnięcia.
[...] strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni. To działa na nich jak chwile przed orgazmem. Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
Zapach wypełnia las / dzieci przystają, czują / woń, która za parę lat / stanie się tesknotą
Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób.
Mógłbym umrzeć w katastrofie lotniczej. To byłaby dobra forma odejścia. Nie chcę umierać we śnie albo ze starości. Chcę poczuć jak to jest.
Zimna elektryczna muzyko / wyrządź mi krzywdę / Rozedrzyj mój umysł / swym ciemnym snem
Oh God, she cried/
I never knew what/
It meant to be real/
I thought all this was a joke,/
I never let the horror, or/
the sweetness & the dignity/
penetrate my brain<
Felt? Yes. Fucking. The Sun. / Heard? Music. Voices. / Touched? An animal. Your hand. / Tasted? Rare meat, corn, water / & wine.
Zapach wypełnia las
dzieci przystają, czują
woń, która za parę lat
stanie się tesknotą
Sny są równocześnie owocem i protestem przeciwko atrofii zmysłów.
Sny nie przynoszą rozwiązania [s. 151].
Są obrazy, których potrzebuję, by dopełnić mą własną realność [s. 137].
Proszę polub mnie
mówi jędza
cóż pocznę?
kocham ją [s. 167].