Dennis William Etchison - amerykański pisarz, scenarzysta i wydawca. Przyszedł na świat w Kalifornii. Studiował na Uniwersytecie Kalifornijskim (UCLA) w Los Angeles (Wydział Filmowy). Literacko zadebiutował w wieku 18 lat. Tworzył głównie powieści i opowiadania fantasy oraz horror. Czasami używał pseudonimu Jack Martin. Laureat licznych nagród literackich, m.in. British Fantasy Award i World Fantasy Award. Prezydent Horror Writers Association. W Polsce znany głównie z antologii horrorów i fantasy. Wybrane dzieła: "The Shudder" (1980),"Halloween III" (1982),"Shadowman" (1993),"Double Edge" (1997),"The Death Artist" (2000).
Wielka Księga Potworów... Hmm. Brzmi dobrze. Szkoda tylko, że już nie czyta się tak fajnie. Nie ujmując autorom zdolności pisania, budowania klimatu i zaciekawienia czytelnika całość wypada słabo. Po prostu. Kupując tę książkę i biorąc ją do ręki nie przewidywałem, że nastawię się negatywnie po jej przeczytaniu. A jednak tak się stało. Blado, źle, ciężko, nudno, bez mocy.
Poleciłbym szczerze dwa, może trzy opowiadania z tego zbioru, bo znalazły się takie perełki, które idealnie wstrzeliwują się w rozumienie definicji najbardziej bezczelnych w swojej formie potworów.
Podobały mi się zdecydowanie "Chudzielcy" oraz "Bazar dla ubogich". Jestem teraz przekonany, że znalazłbym trzecie, fajne opowiadanie, ale niestety, ani mi się nie wryło w pamięć, ani nie pamiętam o czym było ani nie pamiętam tytułu- co stanowi perfekcyjne potwierdzenie moich wcześniej napisanych słów.
Książkę powinien przeczytać każdy fan horroru, traktując ją bardziej jako ciekawostkę, niż wartościowe arcydzieło.
Jest to zbiór 13 opowiadań o różnorakich potworach. Niektóre są średniawe, a niektóre niczego sobie. Najbardziej przypasowały mi opowiadania "Shadmock" R. Chetwynd-Hayes, "Bazar dla ubogich" Sydney J. Bounds oraz "Tam, w dole" Ramsey Campbell.
"Shadmock" opowiada o małżeństwie, które przyjechało na weekend do wielkiego domu, gdzie pracuje rodzina dziwacznych ludzi ... no właśnie, czy to ludzie?
Następne, czyli "Bazar dla ubogich" jest o chłopaku, który zostaje przywiązany do ogrodzenia na rynku. Podczas czytania dowiadujemy się, dlaczego ludzie, którzy się nim opiekowali, zrobili mu coś takiego.
Natomiast "Tam, w dole" pokazuje nam historię dwóch pracowników, którzy zostają po godzinach w pustym biurowcu. Oczywiście, "tam w dole" biurowca straszy.
Jest jeszcze kilka nawet nawet opowiadań, ale niestety zawiodłam się nad tym zbiorem. Spodziewałam się takich opowiadań, że będę bała się zasnąć w nocy, a tu takie coś. No, cóż. Nie jest złe, ale czytałam lepsze opowiadania o straszydłach W książce pojawiają się ładne ilustracje i stąd ten plus