Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Wróblewski
![Paweł Wróblewski](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/34336/4025-140x200.jpg)
1
7,0/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Paweł Wróbel Wróblewski urodził się w 1977 roku.
Jego zainteresowania to:
- książki o Indianach i piratach (1982–1987),
- lekcje geografii (1987–1991),
- harcerstwo (1991–1995),
- dziewczęta (od 1992),
- muzyka (od 1995),
- malarstwo (od 1997),
- Afryka (od 2006).http://docieplychkrajow.blox.pl
Jego zainteresowania to:
- książki o Indianach i piratach (1982–1987),
- lekcje geografii (1987–1991),
- harcerstwo (1991–1995),
- dziewczęta (od 1992),
- muzyka (od 1995),
- malarstwo (od 1997),
- Afryka (od 2006).http://docieplychkrajow.blox.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
70 przeczytało książki autora
69 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Do ciepłych krajów Paweł Wróblewski ![Do ciepłych krajów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/57000/57779/352x500.jpg)
7,0
![Do ciepłych krajów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/57000/57779/352x500.jpg)
Książka napisana bez ogródek i to bardzo mnie w niej urzekło.Bez zbędnego patosu i na siłę kurtuazyjnego języka. Autor zarażony bez wątpienia "african sickness", ale w dobrym tego słowa znaczeniu, dostrzega również minusy Afryki,minusy swej podróży,towarzyszący trud Opisuje słabości i wychwala nawet małe sukcesy jak kupienie nowej dętki do roweru ;)
Zdecydowanie polecam tą podróżniczą pozycję pokazującą prawdziwą Afrykę ;)
Do ciepłych krajów Paweł Wróblewski ![Do ciepłych krajów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/57000/57779/352x500.jpg)
7,0
![Do ciepłych krajów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/57000/57779/352x500.jpg)
„Do ciepłych krajów” z Pawłem Wróblem-Wróblewskim? Czemu nie... zwłaszcza, gdy za oknem śnieg i mróz skrzypi pod nogami. A te ciepłe kraje to w Afryce. Autor tłumaczy swą wyprawę tym, że „połknął afrykańskiego bakcyla”. No tak, ale wybrać się tam rowerem?! Pokonać 11 tysięcy kilometrów, być w 13 krajach! Trzeba sporo odwagi i sprawności fizycznej, by się na to zdecydować. Pewnie wyprawa nie zakończyłaby się w Kinshasie, gdyby nie fakt, że Wróbel zakochał się w czarnoskórej Chantal i postanowił się z nią ożenić. Ponieważ przyjęła jego oświadczyny, trzeba było odstawić rower.
Zanim jednak do tego doszło, autor przejechał przez 13 krajów, a swoje obserwacje zamieszczał na blogu. Stąd też dość swobodny język, charakterystyczny zresztą dla młodego człowieka (rocznik 1977). Może to niektórych razić, no ale trzeba pamiętać, że najpierw był blog, a potem wydawnictwo Area zaproponowało, że wyda książkę na jego podstawie.
Jaka jest Afryka widziana oczyma rowerzysty, artysty (w książce są jego rysunki),klarnecisty (grywa czasami z poznanymi na trasie ludźmi)? To według niego piękny kontynent, choć nie znajdziemy w książce za wiele opisów. To kontynent, na którym żyją ludzie z pozoru gościnni. No właśnie, jak to jest z tą gościnnością?
„W wielu przypadkach okazywało się, że oni nie cieszyli się z tego, że spotkali człowieka, tylko cieszyli się z tego, że spotkali białego, z którego mogli mieć korzyść finansową”. Dlatego Wróblewski zatrzymywał się raczej w dużych miastach, bo nie było go stać na pozostawanie w wioskach. Autor podkreśla, że w Afryce „żyje się chwilą”. Nie istnieje przyszłość. Może to wpływ gorącego klimatu, a może braku życiowych perspektyw. Powszechna korupcja, sąsiedzka zawiść, czary powodują, że niewielu decyduje się na otwarcie własnego biznesu. Afrykanie chcieliby coś zmienić w swoim życiu, mają marzenia, ale czekają na… cud. Określając ich postawę, Wróbel posługuje się często arabskim słowem „inshallah” – „będzie, jak Bóg zechce”.
Czytając książkę, możemy oglądać czarno-białe rysunki autora. Gdy chcemy obejrzeć zdjęcia z wyprawy, musimy włączyć komputer. Obszerna relacja z wyprawy rowerowej może zainteresować, choć nie jest to porywająca literatura. Trudno przecież nazwać Wróblewskiego pisarzem. Czyta się jednak tę książkę dobrze, niekoniecznie marząc, by znaleźć się na miejscu autora.