Mieczysław Róg-Świostek

Patrząc na okładkę i tytuł spodziewałam się skrajnej nudy i sięgnęłam po nią tylko dlatego, że sama się akurat nudziłam i nie miałam nic innego pod ręką. Nadal nie mogę powiedzieć, że lektura ta była jakoś specjalnie zajmująca, ale nie z winy autora: po prostu jest to dziennikarski zapis własnych obserwacji na temat sytuacji przemysłu i gospodarki japońskiej lat 70. Co ważne, autor opisuje farmy, które osobiście odwiedzał, rozmawiając z prowadzącymi je gospodarzami, a wszelkie komentarze dotyczące obecnej sytuacji czy prognoz opierał na wypowiedziach lokalnych ekspertów. Gdyby więc ktoś szukał wszechstronnego, pełnego liczb i danych źródła na temat "życia klasy robotniczej w kraju kapitalistycznym" (no cóż, książka była pisana w czasach PRL, więc klasowy podział społeczeństwa, wyzysk, strajki, drapieżność kapitalizmu itp. są tu dość często poruszanymi tematami),będzie to źródło idealne.