cytaty z książek autora "Alex Garland"
I chociaż kroczę doliną śmierci, zła się nie ulęknę bo jestem najgroźniejszym skurwielem w całej dolinie.
Pech traktowała z taką samą powagą jak wszystko inne. W swoim życiu zarówno zawodowym, jak i osobistym spotkała wiele ludzi, którym stała się krzywda tylko dlatego, że zdarzyło się coś, co normalnie się nie zdarzało.
Mieszkam w Manili od trzydziestu lat i nie podobało mi się tu ani przez chwilę.
Jest taki moment, kiedy wszystko, co martwe, robi się czarne i różowe.
Nie prowadzę dziennika podróży. Kiedyś prowadziłem i był to wielki błąd. Z wyprawy zapamiętałem tylko to, co chciało mi się zapisać. Cała reszta umknęła, jakby umysł poczuł się urażony moim przywiązaniem do pióra i papieru. Z tego samego powodu nie zabieram w podróż aparatu fotograficznego. Wakacje z aparatem to wypełnianie zdjęciami kolejnych albumów, a obrazy nieujęte w kadr to obrazy zapomniane. Poza tym zdjęcia nie budzą zbyt wielu wspomnień. Kiedy przeglądam zdjęcia dawnych towarzyszy podróży, zawsze dziwi mnie, jak mało pamiętam z tego, cośmy razem przeszli.
-How can you imagine what it's like, living with cancer for eleven years?
-Cancer?
- Sure, cancer. Or AIDS. What do you want to call it?
- Call what?
-Living with death. Time limits on everything you enjoy. Sitting on a beautiful beach, waiting for a fucking time-limit to come up. Affecting the way you look at the sand and the sunsets and the way you taste the rice. The moving on and waiting for it all to happen all over again. For eleven years! - Mister Duck shivered - then to have that cancer lifted. To think you've found a cure... That's what you can't imagine, Rich.
In fact, I didn't want to do anything much. Except maybe sleep. It was the idea of oblivion that appealed; nothing to do with tiredness. I wanted to get away from tje brain that was still making me want to yell.