cytaty z książek autora "Jeff VanderMeer"
Jeśli nie znamy prawdziwych odpowiedzi, to tylko dlatego,że wciąż nie wiemy, jakie zadawać pytania.
Śmierci pewnego rodzaju nie należy przeżywać po raz drugi, niektóre więzi są tak silne, że gdy zostają zerwane, słyszysz, jak w twoim wnętrzu rozlega się trzask.
Jeśli wystarczająco długo nie dostajesz odpowiedzi, niektóre pytania mogą cię zniszczyć.
Czasem inni ludzie dają ci swoje światło, które – jeśli nikomu na nich nie zależy – może przygasać i być ledwie widoczne. Dlatego że dali go za dużo i nic nie zostało dla nich.
Ależ dziwne z nas stworzenia, pomyślałam. Żyjemy, kochamy, umieramy wśród chaosu radości i smutku, podniecenia i nudy. Każdy umysł niepowtarzalny jak odcisk palca i równie zagadkowy. Wymyślamy historie, by zrozumieć siebie, i wmawiamy sobie, że są prawdziwe, choć tak naprawdę stanowią jedynie nasze odciski palców, niezależnie od tego, jak uniwersalne znaczenie staramy się im przypisywać.
-Zresztą - odezwała się - to nie takie ważne. Jednego dnia masz ochotę umrzeć. Następnego chcesz żyć. Ta osoba, która pragnęła śmierci, była kimś innym, kogo prawie nie znasz i nie chciałabyś więcej spotkać.
Istnieją jednak granice rozmyślania nawet o małym skrawku czegoś tak doniosłego. Wciąż widzisz wznoszący się za tobą cień całości i gubisz się w myślach, po części dlatego, że w panice uświadamiasz sobie rozmiary tego wyobrażonego lewiatana.
Każda istota ludzka jest marionetką na sznurkach, które w połowie kontroluje, ponieważ nie sięgają one ku jakiemuś anonimowemu Stwórcy, lecz są lśniącymi złotymi nitkami łączącymi poszczególne marionetki ze sobą. Każda nitka odbiera wibracje pozostałych nitek.
Reporter jest lustrem, a nie oknem, co jest dwukrotnie boleśniejsze. Nie pozwala, by wydarzenia po prostu przelatywały przez szybę jego punktu widzenia, ale uważnie się im przygląda.
Czyż nie jest prawdą, zacząłem myśleć, że historyk może najlepiej objaśnić te okresy w dziejach, które najdokładniej imitują wydarzenia lub emocje z jego własnego życia?
Czasami trzeba ukrywać przed ludźmi pewne sprawy, żeby nie zrobili pierwszej rzeczy, która przyjdzie im do głowy.
Śmierci pewnego rodzaju nie należy przeżywać po raz drugi, niektóre więzi są tak silne, że gdy zostają zerwane, słyszysz, jak w twoim wnętrzu rozlega się trzask.".
Możesz albo marnować czas na zartwianie się śmiercią, która wcale nie musi nadejść, albo skupić się na tym, co ci pozostało.".
Bycie wyrzutkiem to sztuka, Janice, bycie wariatem to umiejętność.
Ptasi duch może być w jednym miejscu jastrzębiem, w innym krukiem, zależnie od kontekstu. Wróbel, któy jednego ranka pędzi ku błękitnemu niebu, może w pół drogi zmienić się w rybołowa.
Na odwrocie zdjęcia jego ojciec nabazgrał kilka linijek: Czasami człowiek dostrzega w sobie pustynię i potrzeba sprawienia, by ta pustynia rozkwitła, motywuje go do ciągłego działania, tak samo jak brak nadziei wiedzie nas do nieuchronnego końca. Czasami człowiek ucieka w kierunku wroga, gotów przyjąć każde cierpienie - fizyczne bądź psychiczne - które przekona go, że wciąż żyje. Może to zrobić także powodowany dumą, która go zwodzi i przekonuje, że jest w stanie zmienić to, czego zmienić się nie da.
A jednak po tych wszystkich latach w mojej skórze tkwi coś, co brzęczeniem opowiada mi o świecie w sposób, który sugeruje nieskończoność.
Już dawno przestałam wierzyć w obietnice. Imperatywy biologiczne- tak. Obietnice- nie.
Wiem, że te moje domysły są niekompletne, niedokładne, bezużyteczne. Jeśli nie znam prawdziwych odpowiedzi, to tylko dlatego, że wciąż nie wiemy, jakie zadawać pytania. Nasze narzędzia są nieprzydatne, nasza metodologia wadliwa, nasze pobudki egoistyczne.
Właśnie w taki sposób szaleństwo świata próbuję cię ujarzmić: od zewnątrz ku wnętrzu, zmuszając do życia w swojej rzeczywistości.".
Raised the gun. Pulled the trigger. Opened a window in his head and fled through it.
Życie tak bardzo zbliżało się do snu, że bał się wypuścić powietrze. (s. 367).
...udawanie często prowadzi do stania się niezłą kopią tego, co naśladujesz...
Geniusz nie musi się wysilać, by osiągnąć doskonałość. Geniusz działa...beztrosko.