Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Emocje są nieodzownym towarzyszem codzienności, warto o nich rozmawiać, utożsamiać się z nimi, oswajać jak i starać się je zrozumieć. "Sposób na zmartwienie" to nic innego jak układanie sobie w głowie scenariuszy, które prawdopodobnie nie mają prawa się wydarzyć. Tak jest w przypadku głównego bohatera, który wybiera się na urodziny do kolegi, a w jego głowie pojawiają się nurtujące pytania, czy jego strój sprosta wymaganiom superbohatera, czy inne dzieci nie będą się z niego śmiać, czy będzie fajna zabawa w której będę mógł się zatracić. Te pytania i wątpliwości sprawiają, że Bartek czuje ucisk, który go blokuje przed zrobieniem kroku w przód i czerpania tego co najlepsze z imprezy urodzinowej. Okazuje się, że w tych swoich zmartwieniach nie jest sam, a z towarzyszem zdecydowanie łatwiej pokonać wszelkie trudności. Książka, pokazuje zachowania dzieci, które mogą wywołać w nich niepokój, lekki stres lub blokadę, której nie są w stanie przekroczyć. Jest również sposobem na rozmowę, która pozwoli na przełamanie strachu i w sytuacjach zmartwienia, sprawić, że zaczniemy myśleć o korzyściach, które niesie z sobą zabawa. Bo to jest zdecydowanie najlepsze w okresie gdy zabawa ma być beztroską, a nie czasem zamartwiania się.