Jesteśmy społecznością, która kocha książki

wargi mnie bolą z niepocałowania.

Lubię książki które po przeczytaniu
chodzą za mną.

Wargi mnie bolą z niepocałowania,
zresztą nie tylko wargi,
bolą oczy z niepatrzenia,
i dłonie, i opuszki palców bolą też.
siedem przeklętych dni, co tydzień.

Nienazwanemu zostawmy nienazwanie
i niech się domysł
staje wciąż od nowa.

...z niczym tu przyszłam
i odejdę z niczym
i wkrótce będzie jakby mnie nie było.

Niczego nie wybiorę w nim skoro go biorę
muszę wziąć go całego. Śmiałość jego marzeń
i strach jego na siebie wziąć muszę gdy nocą
zrywa się zlany potem z wizją krachu świata...

znalazłam się w punkcie/skąd życie jawi się nie jako przeżyte/ale jako przeczytane/lub zasłyszane od kogoś

noc zrównała szczyty gór/z głębią doliny

(...) nie zawsze potrafię wyrzec to, co czuję. Pani rozumie. Człowiekowi brakuje słów, kiedy się nazbyt uwikła w cudze. I kiedy zna ich zbyt wiele.
(z dramatu "Izba wytrzeźwień").