Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zdzisław Urbański
2
5,0/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Historia kolei Herby-Częstochowa
Józef Andrzej Bossowski, Zdzisław Urbański
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2002
Kolej w Częstochowie na starej fotografi
Józef Andrzej Bossowski, Zdzisław Urbański
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2002
Najnowsze opinie o książkach autora
Historia kolei Herby-Częstochowa Józef Andrzej Bossowski
5,0
Rozczarowująco skąpa broszurka, nie do końca wypełniająca podane w tytule założenia. Odejmując nie wnoszący nic do sprawy wstęp, dostajemy 34 strony malutkiego formatu (mniejszego niż A5) z krótkim szkicem uwarunkowań powstania linii, umiejscowieniem i losami budynków dworcowych oraz jednego czy dwóch wiaduktów, przypadkowym rozkładem jazdy (z 1906 roku),wczesną listą pracowników linii, a także jednostronicowym kalendarium jej rozwoju.
O samej budowie (kto, kiedy, jak długo) nie ma praktycznie nic, co jest wręcz zdumiewające, ale za to znalazło się miejsce dla informacji o rozwoju miejscowości Herby, a także o napadzie rabunkowym na pociąg w 1910 roku. Szczęśliwie całość uzupełniają ładne, choć malutkie zdjęcia oraz średnio czytelne w tej wielkości schematy, a także - kiepsko zreprodukowane - wizerunki biletów.
Niestety, zawarte w publikacji informacje trzeba brać bardzo ostrożnie. Po pierwsze - bo autorzy objawiają luki w podstawowej wiedzy historycznej (we wstępie rozwodzą się nad 12 dniami różnicy między kalendarzem gregoriańskim i juliańskim, podczas gdy w XX wieku, którego to okresu dotyczy opracowanie, dystans wynosił już 13 dni, co oznacza, że część dat może być błędna). A po drugie - bo nie ma tu żadnych przypisów ani źródeł, w związku z czym nie wiadomo, na podstawie czego opracowanie zostało stworzone.
Inicjatywa więc interesująca, ale wykonanie słabe i trochę na chybcika, sądząc m.in. po tym, że książeczka jest spięta dwoma zszywkami, a mimo to na zagięciu ma nadrukowany napis grzbietowy. Oczywiście nieczytelny, bo publikacja formalnie grzbietu nie ma...