cytaty z książek autora "Daniel Odija"
Spacer po cmentarzach jest najlepszym lekarstwem na troskę.
Wszyscy martwi kiedyś żyli.
Ty wciąż żyjesz.
To dobra odtrutka na pretensje wobec przeciwności losu.
Jesteśmy mistrzami świata
w eliminowaniu siebie nawzajem,
a potem wyeliminowanym stawiamy pomniki
i nazywamy ich bohaterami.
Tak jakby strzelanie do siebie
było czymś więcej niż zwykłą zbrodnią,
podsycaną przez cynicznych ideologów,
których głowy zamieszkują demony destrukcji.
Człowiek nie wysterylizuje planety, bo człowiek nie potrafi wysterylizować strzykawki. Nie może zniszczyć życia na Ziemi - możemy zniszczyć warunki, w których sam żyję. To się dzieje w tej chwili.
Najciężej znosiła godzinę wilka, o której w dzieciństwie opowiadała jej babcia. Ostatnia godzina przed świtem. To wtedy umierało najwięcej ludzi i najwięcej się rodziło.
Nie zdziwię się, jeśli ludzkość zbuduje kolejne obozy zagłady, zalegalizuje torturowanie jeńców wojennych, a podbita ludność będzie masowo wyrzynana i rozstrzeliwana. Ale do bomb w metrach, pubach i teatrach nie mogę się przyzwyczaić. Dzieciaki są już uodpornione.
Była przekonana, że nawet o nim nie wspomni, gdy pomyśli o Radce. Zresztą, co tu gadać. I tak wszyscyrozpuścimy się w bieli I nikt już nas nie odróżni - dla żywych będziemy jednakowi. Wygaśli jak zapomniany sen albo sen, który nigdy się nie przyśnił.
Ofiary wojny, podobnie jak ofiary czasu, zawsze i wszędzie są takie same. Z chwilą narodzin zostajemy zarażeni ich cierpieniem. Jeśli kiedykolwiek zwątpimy w radość, którą powinien nieść każdy oddech, zmarli natychmiast odezwą się w naszych snach i wepchną między myśli o najbliższych. Gwałtowność wybuchu nie przekreśliła wspomnień.
Wzrok słabnie? Cóż, ,,dobrze, ogrzewa nas ciepło lektury", ale bez silmych oczu, fakt, litery zakrywa mgła. We mgle można się zgubić.
Testy przeprowadzono na każdym z pracowników. Wykazały one, że atmosferę w pracy oczyszcza nie dyskusja, lecz walka na pięści. Rozmowa dawno straciła sens. Ograniczała się do forsowania własnej idei, podczas gdy strona przeciwna narzucała swoją, co prowadziło do nieustannych kłótni.
Im usilniej czegoś unikasz, tym bardziej prawdopodobne, że to, przed czym uciekasz, w końcu cię dogoni, chwyci za kark i krzyknie do ucha: - Mam cię.
Więlkość danego pokolenia mierzą liczbą ojców wiary, które jest podstawą jasnej myśli, i liczą pieniądze, które są dostawą gospodarki.
Społeczność zamknięta w kwadracie ulic, których nazwy określają jej stosunek do świata. Ulica Rajska to radość życia zawarta w anegdocie, że trzy rzeczy są przedsmakiem raju: szabat, słońce u obłapianie. Ulica Synagogi to wiarą w wyłączną mądrość własnych mistrzów i dbałość o to by żadne żydowskie dziecko nie było analfabetą. Ulica Złota odzwierciedla żydowską dokładność w rachunkach, talent do lokowania pieniędzy i wrodzoną smykałkę do interesów. Wreszcie ulica piekielna. Siedmiopoziomowt szeol nabrzmiały ogniem. Ciągle odnawiana zapowiedź zagłady narodu, który po każdej próbie unicestwienia powstaje z kości rozrzuconych po świecie. Jak wielkie wojsko. W tym ogniu wszyscy poznają swoje prawdziwe oblicze. On strawi jedyną synagogę w Kostyniu.
Gdybym zwątpiła w to, że życie poza bólem niesie też radość, oszalałabym.