Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julia Wierzbicka
1
7,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
38 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moja tratwa Julia Wierzbicka
7,9
Jedynym plusem jaki zauważyłam to mała ilość stron oraz ładne rysunki jako przerywnik między rozdziałami. Głowni bohaterowie są irytujący jak nie wiem co. Główna bohaterka od momentu poznania Maksa zapomina o całym bożym świecie. Jej przyjaciel zamiast wyznać jej miłość to zachowuje się jak bachor chcą wywołać w niej zazdrość w tak chamski sposób, przy okazji raniąc jeszcze inną dziewczynę. Oliwia jest bezmyślna co widać po jej zachowaniu. Maks z kolei mam wrażenie że nie brał na serio obaw czy zdania głównej bohaterki w niektórych sytuacjach. Zachowanie Nel po takiej tragedii jest dla mnie nielogiczne. Autorka zamiast pokazać np. z innej perspektywy jej stan, to pokazuje jej myśli na zasadzie - szkoda że jej tu nie ma. Zresztą nielogiczności jest więcej, w kilku miejscach źle został zredagowany tekst. Nel w pierwszym rozdziale mówi, że nie lubi jeść śniadań bo nie jest głodna po czym w drugim rozdziale od razu po wstaniu idzie zjeść śniadanie. Wątek jej taty był chyba tylko przedłużeniem książki o jakieś 3-4 strony. Z poruszonymi problemami można by się utożsamić, gdyby zostały one dobrze poprowadzone. Mam wrażenie że przez grubość książki wiele tematów zostało poruszone bardzo powierzchownie, zamiast dokładniej opisane. Zakończenie zawiera plot twist, który mnie niestety nie przekonał. Jego wytłumaczenie jest strasznie słabe i w realnym życiu nie miałoby prawa się wydarzyć. Książka dla mnie jest zmarnowanym potencjałem.
Moja tratwa Julia Wierzbicka
7,9
„Każdy ma tylko jedną tratwę, dla niej i dzięki niej dryfuje przez życie, a bez niej tonie.“
„Moja tratwa“ to debiutancka powieść Julii Wierzbickiej, wydana nakładem Wydawnictwo Melanż, która swoją premierę świętowała 12.05.2023.
Jest to książka z gatunku literatury młodzieżowej z wątkami obyczajowymi, psychologicznymi i kryminalnymi.
Głowni bohaterowie to troje przyjaciół – Nel, Oliwia i Aleks. Wszyscy są uczniami klasy maturalnej. Każde z nich ma różne strapienia i wspólnie starają się wspierać. Ich relacje ulegają zmianie, gdy w klasie pojawia się nowy uczeń – Maks. Nagle dwójka młodych ludzi traci życie. Czy to samobójstwa? Czy może ktoś je pozoruje?
Autorka stworzyła opowieść o młodych ludziach, którzy zmagają się z wieloma problemami adekwatnymi do ich wieku: pierwsza miłość, samotność, odrzucenie, trudne relacje w rodzinie. Każda z postaci jest realistyczna, co sobie bardzo cenię w książkach, gdyż dzięki temu czytelnik może się z nimi utożsamić. Styl Julii jest bardzo przyjemny w odbiorze, a poruszone tematy ważne.
W klasie maturalnej byłam 19 lat temu, a lektura ta pozwoliła mi powrócić do czasów, które bardzo dobrze wspominam. Co istotne, z perspektywy lat mogłam inaczej spojrzeć na pewne sprawy.
Niekiedy z punktu widzenia osób starszych, młodzież wielokrotnie przesadza, ich dramaty są wręcz wyolbrzymione. Warto pamiętać, że wkraczanie w dorosłość jest trudne, a szalejące hormony często utrudniają racjonalne myślenie. I tu potrzebna jest ta tytułowa tratwa – ktoś, kto otrze łzy, przytuli, a czasem nawet w dobrej mierze krzyknie. Pełnoletność na papierze nie oznacza dojrzałości emocjonalnej.
Debiut uważam za udany i polecam zarówno nastolatkom, jak i osobom dorosłym. Zakończenie to istna wisienka na torcie – zaskakuje do tego stopnia, że musiałam przeczytać dwukrotnie.