Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Popularne wyszukiwania
Polecamy
A. D. Zięba
Źródło: https://www.facebook.com/events/778136623972505/?ref=newsfeed
1
7,7/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
No a jak A. D. Zięba
7,7
Dlaczego kolejny raz sięgnęłam po nikomu nieznane nazwisko? Uwiódł mnie opis obiecujący wyprawę do Hiszpanii, która miała stać się bezpiecznym azylem dla liżącej rany po bolesnym rozwodzie Weroniki. Czy zadziała moc iberyjskiego słońca?
"No a jak" A.D. Zięby to mimo wszystko przyjemna historia młodej dziewczyny, której los poplątał życiowe ścieżki. A gdzie lepiej złapać oddech i dystans niż w słonecznej Hiszpanii? Powieść wprowadziła mnie w sielski wakacyjny klimat, a lato i cała paleta jego możliwości przecież tuż, tuż...
Hiszpania... ta nazwa niesie tyle wspaniałych konotacji: piękne opisy przyrody, zabytki, kultura, styl życia, unoszące się zewsząd zapachy kuchni iberyjskiej.
Książka napisana została z lekkością i dużą znajomością tematu, co przy debiutach nie jest wcale takie oczywiste.
Muszę przyznać, że bawiłam się całkiem dobrze, a czy nie właśnie o to chodzi przy tego typu literaturze?
No a jak A. D. Zięba
7,7
31/52/2023 ig:@liber.tinea
“No a jak” to krótka historia obyczajowa o zwyczajnej kobiecie, przeżywającej zwyczajne życiowe rozterki. Współcześnie jest to dosyć popularna opowieść dojrzałych już ludzi, jaką wiele z nich ma na swoim własnym koncie - osób mierzących się z rozwodem (choć przecież miało być na całe życie),zdradą, utratą zaufania, kolejną miłością i zawodem. Choć książka jest w gruncie rzeczy napisana poprawnie, to niestety nie odnalazłam w niej nic nadzwyczajnego, nic, co by mnie zachwyciło, bądź co miałoby wnieść większą wartość w moje życie. Oczywiście słowo pisane nie zawsze przecież musi być wzniosłe, wyciągać człowieka na wyżyny intelektualne i uduchawiać go. Czasem ma za zadanie jedynie zapewnić nieskomplikowaną rozrywkę, ale takowej też niestety podczas lektury tej publikacji nie otrzymałam. Największym atutem tej prostej, niewyszukanej książeczki jest niesamowita okładka, która totalnie skradła moje serce.
Powieść czyta się bardzo szybko, ponieważ ma ona zaledwie 190 stron. Jest napisana niewymagającym językiem, często potocznym, przez co bohaterowie wydają się nam być jakby bliżsi. Nie będę ukrywać, że początkowo niezwykle irytowała mnie główna bohaterka, Weronika, ale w dalszej części opowieści jej drażniące mnie kontury nieco się wygładziły i przyzwyczaiłam się do jej obcesowości. Niektóre z jej działań były dla mnie nieracjonalne i kompletnie niezrozumiałe, ale może przez to stała się też i bardziej ludzka. Dialogi momentami zdawały się być nieco sztampowe i odrobinę wymuszone, co sprawiało wrażenie sztuczności i przewidywalności fabuły. Za to wspomniane postacie zostały wykreowane bardzo realnie, przedstawione bez ogródek w pełnej krasie swoich wad i zalet, co poczytuję za naprawdę spory plus tego debiutu. Biorąc pod uwagę, że jest to pierwsze dzieło Pani A. D. Zięby, widzę spory potencjał do rozwoju warsztatu, który w przyszłości może zaowocować naprawdę ciekawym efektem.
Podsumowując, uważam tę książkę za przyzwoitą publikację, idealną na jednorazową przygodę w leniwe popołudnie czy niezobowiązujący wieczór. Przez historię płynie się gładko, nie wymaga ona od Czytelnika głębokich zastanowienia, nie angażuje w odkrywanie kolejnych tajemnic. Ot, taka przygoda znajomej, o której można by poplotkować z koleżanką przy kieliszku wina, jako przerywnik pomiędzy większymi newsami. Nie mam się do czego przyczepić, ale też i nie mam czego zanadto gloryfikować, więc zachęcam Cię Czytelniku do sięgnięcia po egzemplarz tej powieści i wyrobienia sobie o niej własnego zdania.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl