Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Urbaniak
2
8,4/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, sztuka
Dziennikarka i pisarka.
Absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, kreatywnego pisania w Instytucie Badań Literacki PAN i Szkoły Pisania Powieści Marii Kuli. Od ponad piętnastu lat pisze dla najważniejszych kobiecych magazynów w Polsce. Pracowała w miesięczniku Glamour, Pani oraz Uroda. Pisała dla Urody Życia, Elle, Newsweeka Zdrowie i Slow. Stworzyła koncepcję pisma „Beauty, Medycyna Estetyczna” i była jej redaktor naczelną. Dziś jej artykuły można przeczytać w Claudii i Sensie oraz na blogu Life in Clouds (www.lifeinclouds.love). Pracowała także jako copywriterka i ghostwriterka oraz redaktorka w wydawnictwie książkowym. Współpracowała z portalami VUMag, SO Magazyn oraz Hellozdrowie i miała swój autorski blog na portalu Natemat. Na koncie ma również twórczość literacką. Jest współautorką tomu „Dzień pod znakiem królika” (wyd. Papierowy Motyl),a jej opowiadanie opublikował kwartalnik „Tekstualia”. Napisała książkę dla dzieci „Historia Leśnego Psa”. Obecnie pracuje nad swoją debiutancką powieścią dla kobiet.
Absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, kreatywnego pisania w Instytucie Badań Literacki PAN i Szkoły Pisania Powieści Marii Kuli. Od ponad piętnastu lat pisze dla najważniejszych kobiecych magazynów w Polsce. Pracowała w miesięczniku Glamour, Pani oraz Uroda. Pisała dla Urody Życia, Elle, Newsweeka Zdrowie i Slow. Stworzyła koncepcję pisma „Beauty, Medycyna Estetyczna” i była jej redaktor naczelną. Dziś jej artykuły można przeczytać w Claudii i Sensie oraz na blogu Life in Clouds (www.lifeinclouds.love). Pracowała także jako copywriterka i ghostwriterka oraz redaktorka w wydawnictwie książkowym. Współpracowała z portalami VUMag, SO Magazyn oraz Hellozdrowie i miała swój autorski blog na portalu Natemat. Na koncie ma również twórczość literacką. Jest współautorką tomu „Dzień pod znakiem królika” (wyd. Papierowy Motyl),a jej opowiadanie opublikował kwartalnik „Tekstualia”. Napisała książkę dla dzieci „Historia Leśnego Psa”. Obecnie pracuje nad swoją debiutancką powieścią dla kobiet.
8,4/10średnia ocena książek autora
68 przeczytało książki autora
93 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
One temu winne Marta Urbaniak
6,9
Jesli szukacie lekkiego czytadła ta książka jest dla was.
Meg jest singielką marzącą o miłości i normalnej rodzinie. Nie wie jednak, że to marzenie ciężko będzie jej spełnić. A to za sprawą klątwy rzuconej wiele lat temu na jej przodkinie. Gdy wraca do rodzinnej miejscowości i przejmuje po babce upadające biuro matrymonialne odkrywa rodzinne sekrety. Nie wie jeszcze że i ona otrzymała dar swatania i tajemne moce. Czy w dobie portali randkowych tradycyjne swatanie ma rację bytu?
Pełna magii i kobiecości romantyczna opowieść na letnie popołudnie ze szczyptą słowiańskich tradycji.
One temu winne Marta Urbaniak
6,9
ZAWÓD SWATKA
Powieść Marty Urbaniak-Piotrowskiej "One temu winne" poleciła mi pani bibliotekarka twierdząc, że intrygująca fabuła nawiązująca do ludowej tradycji na pewno przypadnie mi do gustu. Skusiłam się więc, choć wcześniej nie słyszałam ani o autorce, ani o samej książce.
Bohaterką historii jest 35-letnia Magdalena, czy może raczej Meg Krajewska - specjalistka od PR. Po nieudanym związku z Erykiem, który przyznał się do bliskiej relacji z Tomaszem, kobieta stara się ogarnąć na nowo swoje życie. Uciekając przed konsekwencjami pewnej imprezy dziewczyna odwiedza swoją cioteczną babkę Reginę - 87-letnią, nieco zdziwaczałą lecz jeszcze całkiem dziarską i młodą duchem seniorkę. Magda zastanawia się nad załatwieniem krewnej kogoś do opieki, a tymczasem zostaje postawiona przed faktem przejęcia i poprowadzenia biura matrymonialnego Urok i Czar. Firma należała przed laty do trzech sióstr - Reginy oraz bliźniaczek Stefanii i Gertrudy i właśnie nadszedł czas, aby Meg ją przejęła i wskrzesiła. Kobiety zajmowały się swataniem wykorzystując do tego zioła, ludowe przesądy i rytuały oraz wyjątkowe zdolności. Teraz, po latach, Magda stoi przed szansą stworzenia biura będącego alternatywą dla popularnych w sieci portali randkowych. Bohaterka nie wie jednak, że nad jej rodziną od pokoleń wisi... klątwa.
Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia po lekturze tej historii. Długo nie mogłam się do niej przekonać, fabuła początkowo w ogóle mnie nie wciągnęła, choć generalnie lubię tematykę związaną z zielarstwem, zwyczajami, tradycją oraz dawnymi wierzeniami. Czytałam dalej, trochę na siłę, mając nadzieję, że wreszcie zacznie dziać się coś ciekawego. I rzeczywiście... Ucieczka Reginy ze szpitala, do którego trafiła po zasłabnięciu, okazała się takim właśnie momentem zwrotnym. Potem było coraz ciekawiej, coraz zabawniej, a końcowe fragmenty zaskoczyły mnie nawet i zdumiały.
"One temu winne" to romantyczna opowieść, przepełniona magią, wierzeniami i obrzędami. Słowiańskie rytuały wyznaczające kolejne pory roku stanowiły nieodłączny element życia Reginy, Stefanii i Gertrudy. W powieści pojawia się więc Dziewanna - bogini dzikiej przyrody, lasów i łowów, która razem z Jaromirem - bogiem płodności i wiosny nastaje na miejsce Marzanny - bogini zimy i śmierci. Dowiadujemy się co nieco o anasyrmie - rytuałowi, w którym od czasów starożytnych drzemie ogromna moc. Regina uwielbia rozmawiać z ludźmi, czasem zagląda w karty, chociaż nie używa tarota do wróżenia, a raczej odnajduje w kartach wskazówki do bieżącej oceny rzeczywistości. To wszystko sprawia, że fabuła jest nieoczywista, a płaszczyzna oniryczna, w której pojawiają się min. obie bliźniaczki przeplata się z realistycznym przedstawieniem zdarzeń, co momentami wprowadza trochę chaosu.
Pani Marta skupiła swoją uwagę przede wszystkim na ezoteryce i realizmie magicznym, ale gdzieś między wierszami możemy odnaleźć głębszy przekaz. Warto zauważyć, że autorka powołała do życia Martę Urbaniak-Piotrowską jako bohaterkę swojej powieści, która odgrywa rolę szefowej Meg. Spodobał mi się ten zabieg. Myślę, że jest ciekawym urozmaiceniem fabuły. Dodatkowo elementy humorystyczne w połączeniu z niebanalnymi dialogami oraz nutą pikanterii dodają historii lekkości. Szkoda tylko, że początek wypadł słabo i opowieść nie porywa od pierwszych stron.
Jeśli macie ochotę na pewną odmianę, gustujecie w oryginalnych, niekonwencjonalnych opowieściach to książka Marty Urbaniak-Piotrowskiej będzie dobrym wyborem.