Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lew Żakow
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 472 (01/2022) Marcin Rusnak
6,6
Numer wiedźmiński.
Cztery spotkania z Brianem Hellermannem - Marcin Rusnak
Historia jak historia, w sumie nawet dość zajmująca momentami. Nieszczęśliwie zakochany stereotypowy maniak gier komputerowych wraz ze stereotypowym rywalem i stereotypową ukochaną przenoszą się przypadkiem do równoległego świata fantasy. I tam gość pokazuje co potrafi. To przenoszenie, i takie tam, lekko trącą modus operandi rodem ze "Świata czarownic".
6/10
Choćby w ogień - Lew Żakow, Artiom Biełogłazow
"Superman" w Rosji z główną osią ciągnącą fabułę w postaci dylematu moralnego który jest pozbawiony krzty sensu (coś w rodzaju - nie dam umierającemu z pragnienia na pustyni szklanki wody, bo a nuż się w niej utopi). W efekcie mamy wschodni zaśpiew, trochę bezsensownej akcji i trochę więcej irytujących, bezsensownych rozkminek.
4/10
Scenariusz RPG:
Zielona nadzieja - Konrad Gula. Scenariusz do Cyberpunk Red.
-1 do oceny
Publicystyka:
Numer wiedźmiński więc wywiad z Sapkowskim, wiedźmiński rys historyczny, wywiad z Żebrowskim i wywiady z aktorami serialowymi tej ostatniej kupy. Ze stałych rubryk Haska ze Stachowiczem przypominają twórczynię fantastyki z lamusa - Gertrude Barrows Bennett znanej jako Francis Stevens. Kosik analizuje symbiozę nauki i fantastyki nawzajem podrzucających sobie pomysły. Vargas przedstawia biesa a Orbitowski rozgryza człowieka przy okazji pary która zaadoptowała owcę.
Recenzje:
Jakoś tak para zeszła i recenzje jakieś tym razem blade i nijakie.
Komiks:
Lil i Put niestety powrócili. Chwila oddechu i znów banał 3/10, estetycznie znowu brzydko 3/10.
Rusnak do przeczytania, reszta to w zasadzie trociny.
3/10
Nowa Fantastyka 472 (01/2022) Marcin Rusnak
6,6
Kończy się ten paskudny rok 2021. A w 2022 wchodzę z nadzieją, ale i obawami.
Wchodzę także po lekturze styczniowego numeru NF, który skupił się na wiedźminie. Tym pierwszym, bo dość obszernie omówiono historię ukazania się pierwszego opowiadania o Białowłosym (to już 35 lat? A przecież tak niedawno czytałem ten tekst na marnym papierze, w cudem zdobytym numerze Fantastyki). Oraz na wiedźminie serialowym, czyli na wywiadach z twórcami i obsadą serialu oraz Michałem Żebrowskim, który wcielił się w Geralta w polskim, niesławnym serialu.
Napomknę tylko, że serial Netflixa obejrzałem. Arcydzieło to nie jest, ale oglądało mi się go (po lekkim przymknięciu oka) całkiem przyjemnie.
A teraz zajmę się opowiadaniami, które w nowym numerze występują w liczbie sztuk dwóch. Można i tak.
Z polskiej prozy – „Cztery spotkania z Brianem Hellermanem” Marcina Rusnaka. Historyjka niby w sumie błaha: sprawiedliwa pomsta, nieodwzajemniona miłość, gdzieś w tle polityka, szpiedzy. Za to – jak to jest opowiedziane. Jaki świat zbudował Autor. Prawdziwe jajko Faberge’a.
Bardzo, bardzo mi się podobało. I chętnie przeczytałbym coś jeszcze z tego świata.
Zarzut mam jeden. Czemu antagonista zwie się z angielska? Nie mógłby być swojskim Januszem Gniatkowskim np? Byłoby jeszcze ciekawiej.
Z prozy zagranicznej – "Choćby w ogień” Artioma Biełogłazowa i Lwa Żakowa. Prozę rosyjską bardzo lubię. Ale w tym tekście, choć zaczyna się świetnie, im dalej w las, tym bardziej sztuczne drzewa. Dylemat moralny głównego bohatera zdaje mi się wydumany, toteż całe zakończenie jest dla mnie chybione, napisane na siłę. Niestety, coś nie zagrało.
Stałe punkty programu na stałym poziomie. Ale korzystając z odrobiny miejsca – sięgajcie, drodzy Czytelnicy, także do recenzji.
Zachęcony tymi, które przeczytałem, jestem po lekturze „Płomienia” Magdaleny Salik. Polecam, choć to nie jest pozycja bez wad. A teraz jestem w trakcie „Pamięci zwanej Imperium” Arkady Martine. Na razie jest obiecująco. Nie sięgnąłbym po te książki, gdyby nie polecajki NF.
Wszystkiego dobrego w nowym, oby lepszym, 2022 roku.