Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mimo poważnego początku większość przedstawionych konceptów i historii przypomina bardziej nieposkromioną wyobraźnię ośmiolatka niż prawdziwą popularnonaukową spekulację, co ma i dobre, i złe strony. Zarazem ciekawie to kontrastuje z precyzyjnym stylem autora i stale wyczuwalną w narracji warstwą dystansu i czarnego humoru. Przy tym krótka długość tekstu - przeplatanego zresztą bardzo intrygującymi ilustracjami - sprawia, że jest on dużo bardziej przystępny. Z drugiej strony jednak większość występujących w nim wątków i pomysłów jest przez to zbyt skrótowa i nie w pełni rozwinięta.