Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maximilian Kryk
1
5,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Sine umbra Maximilian Kryk
5,9
A. jest chory, dręczą go od dawna koszmary i wizje. Nie jest grzecznym chłopcem, a żeby sobie radzić ze swoim stanem, próbuje różnych leków, narkotyków i przygodnego seksu. Z czasem okazuje się, że demony nie są wytworem jego wyobraźni, ale rzeczywistością.
Książka, w której mrok i piekło (dosłownie) mieszają się z chorobami psychicznymi i facetem w typie cynicznego bubka - zobaczyłam to i pomyślałam, że będzie dobre, bo wszystkie składniki mi "smakują". Czemu nie wyszło?
Robiłam dwa podejścia do "Sine umbra", niestety męczyła mnie tak samo. Pomysł sam w sobie mi się podoba, ale wykonanie nie wyszło tak jak powinno. Gdyby ktoś zapytał, co pamiętam z powieści, to pierwsze do głowy przyszłyby mi określenia "nudę i chaos".
Główny bohater wydawał mi się niespójny i to mnie drażniło. Długie wywody wywyższającego się inteligenta przerywały krótkie kwestie typowego wulgarnego prostaka i wcale to nie był głos jego Cienia. Myślę, że da się wiarygodnie połączyć te dwie cechy w jednym charakterze, ale tutaj nie pasowało mi to do siebie. Do tego dochodzi ciągłe nawiązywanie do innych tekstów kultury. Było tego po prostu za dużo, czasem na jednej stronie znajdowało się kilka różnych nazwisk czy tytułów. Każde takie przywołanie to osobna dygresja, która zajmuje miejsce, odrywa nas od głównej fabuły, a tak naprawdę niewiele wnosi.
Książka na tylnej okładce podpisana jest jako thriller, ale brakuje w niej napięcia, akcja jest prawie zerowa. Rozdziały ledwo wiążą się ze sobą, są nużące, nie znalazłam niczego, do czego mogłaby się "przyczepić" moja uwaga. Jest za dużo mówienia o czymś, tłumaczenia, a można było to pokazać na przykładach i pozwolić czytelnikowi samemu dojść do odpowiednich wniosków. Część z Piekłem już tylko przeglądałam, czytałam losowe fragmenty, lektura dalej mnie usypiała i zniechęcała.
Mam wrażenie, że autor chciał za dużo zawrzeć w jednej książce, stąd moje poczucie zagubienia. Myślę, że powieść i tak może znaleźć grono fanów, którym spodoba się taki typ narracji. Nie zachęcam i nie zniechęcam, jeśli intryguje was taki temat, spróbujcie sami.
Sine umbra Maximilian Kryk
5,9
„Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się”.
Każdy z nas kiedyś staje na życiowym zakręcie. Załamujemy się, niszczymy siebie, bo nie umiemy poradzić sobie z żalem i bólem. Potem już prosta droga do upadku. Pamiętacie jak przy okazji książki „Marnotrawny”, pisałam o tym, że to ludzie tworzą piekło? Jeżeli nie, to koniecznie tam zajrzyjcie 😉. A jeżeli tak, to książka „Sine umbra” totalnie przewróci wszystkie moje założenia. Wiecie, tam złem byli ludzie, tutaj mamy… diabły. Ale od początku.
A. odkąd pamięta, zmaga się z wizjami, koszmarami i napadami stanów lękowych. Jako dorosły ucieka w używki i seks, aby to zagłuszyć. Bierze także leki oraz chodzi do psychiatry. Co, gdy okaże się, że koszmarne wizje to nie tylko wizje? A o jego duszę walczy całe Piekło?
Co to była za książka. Nawet pisząc tę recenzję, nie do końca wiem, co chcę o niej napisać! Książka mi się podobała i nie podobała. Początek był nudny, nie mogłam się wkręcić, nie interesowały mnie kolejne podboje seksualne A. oraz imprezy, narkotyki i alkohol. Opisy seksu były dość kwieciste. 😉 Dodatkowo pojawiało się mnóstwo opisów sylwetki A. (był kulturystą),co mnie niezwykle nużyło, więc przeskakiwałam po nich wzrokiem. I tak było przez jakieś dwieście stron. A potem, nagle BUM!
Cała książka wywróciła się do góry nogami. Nagle trafiamy do Piekła. I to tak dosłownie. No i tutaj robi się ciekawie. Opisy tych wszystkich kręgów są genialne napisane, autor użył mnóstwa porównań i alegorii. Widać solidny reaserch. Książki, filmy, muzyka. Wszystko to dostaniemy w drugiej części książki (chociaż pojawiały się czasami w pierwszej części). Autor ma niesamowitą wiedzę na temat popkultury. Świetnie odnosi sytuacje nie tylko do biblii, ale i innych tekstów kultury (zabrzmiało trochę ja na maturze :D).
Książka totalnie nie przypomina thrillera (no może ten początek),ale bardziej horror. Mamy diabły, opętania, demony, Piekło, Niebo, szczegółowe opisy mąk piekielnych i doskonały humor! Ja mówiłam, że ta książka jest totalnie oderwana. Autentycznie śmiałam się w głos przy niektórych sytuacjach. Humor autora świetnie wpasował się w mój. Sposób komunikowania się diabłów ich „człowieczeństwo”, no po prostu świetne! Już dawno żadna książka nie namieszała tak w mojej głowie.
Pozycja nietuzinkowa, dziwna, straszna, nudna i wszystko, czego zapragniecie. Uważam, że każdy powinien podejść do niej z czystą głową i nie sugerować się recenzjami, bo książka może nas zaskoczyć i to nie raz. Ja polecam, sięgnijcie po nią, ale nie nastawiajcie się na thriller/kryminał/sensację, bo to inne klimaty.