cytaty z książek autora "James Luceno"
Bywa, że wchodząc w pupłapkę można osiągnąć o wiele więcej, niż gdy się jej unika. Zwłaszcza gdy chcesz się dowiedzieć, kto ją zastawił.
Plagueis dotknął prawej strony szyi i ze zdumieniem odkrył, że jej pokaźną część - a także spory kawałek dolnej szczęki - odciął mu jeden z dysków, przecinając przy okazji tchawicę i kilka większych naczyń krwionośnych.
Kluczem do sukcesu są dyscyplina i porządek,a jedyną słuszną odpowiedzią na chaos jest porządek.
Ze wszystkich ludzi to właśnie ty, Darth Vader, powinieneś wiedzieć, że niektórzy rodzą się, by osiągnąć wielkość. Wyrastają ponad przyjęte normy.
Powiedz mi, co uważasz za swoją największą siłę, a będę wiedział, jak najlepiej
cię osłabić. Zdradź mi swoje największe obawy, żebym się zorientował, jak mam cię
zmusić do stawienia im czoła. Wyznaj mi, co najbardziej miłujesz, bym zrozumiał, co ci
odebrać. Zwierz mi się ze swoich pragnień, abym mógł ci tego odmówić...
Tarkin nigdy zresztą nie zrozumiał sensu wojen klonów. Bitwa na Geonosis, armia klonów pojawiająca się znienacka...Niemalże od samego początku podejrzewał, że jakiś wybitny umysł, samotnie bądź w grupie, manipulował rozwojem wypadków, a każda bitwa miała ukryty cel.
- Na długo przed tym kybery czczono z uwagi na ich piękno oraz fakt, że są odporne na ogień i kruszenie, prawdziwie nieziemskie. Starożytne ludy wiązały je z wiatrem, deszczem i oddechem, jednak Jedi postrzegali je jako uosobienie aspektu Mocy. Nie wiadomo, czy ich nieliczne okazy ze zbiorów muzealnych umknęły uwadze zakonu ani dlaczego Jedi nie pozwolono ich zarekwirować.
Nie próbuj żyć skromnie i poczciwie, chłopcze, bo to oznacza, że otworzysz się na tragedie i smutek. Żyj jak dzikie zwierzę, a żadne wydarzenie, nawet najbardziej wstrząsające, nigdy cię nie poruszy.
Matematyka nie jest zwykłą nauką. To poezja - nasze wysiłki, by wykrystalizować niewidoczne gołym okiem połączenia między poszczególnymi elementami świata. Poezja, która łączy i przybliża tajemnice galaktyki. Jednak znaki, symbole i równania, które istoty rozumne wykorzystują do wyrażania tych więzi, nie są wynalazkami, lecz jedynie wywabieniem tajemnic, które istniały od zawsze. Wszystkie nasze teorie należą do natury, nie do nas. Podobnie jak w muzyce każda kombinacja nut i akordów, każda melodia została już zagrana i zaśpiewana gdzieś, przez kogoś...
Tarkin ułożył więc własną wersję wydarzeń. Imperator i Vader byli pokrewnymi duszami, co sugerowało, że obaj mogą być Sithami. Tarkin często zastanawiał się, czy to właśnie nie było właściwym powodem, dla którego postanowiono aresztować bądź zabić Palpatine'a, Zakonowi nie chodziło o przejęcie rządów nad Republiką - Jedi po prostu nie mogli znieść tego, że członek znienawidzonego przez nich, tępionego zakonu sprzed wieków pojawia się jako bohater wojen klonów i przywdziewa szatę Imperatora...
To, że Jedi wznieśli swą świątynię nad kapliczką, przez tysiąc lat było jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic tych lordów Sithów, którzy planowali zemstę na założycielach Zakonu Jedi. Nawet najpotężniejsi z adeptów ciemnej strony Mocy, uważali, że takie kapliczki istnieją jedynie w światach Sithów znajdujących się daleko od Coruscant i nawet najwybitniejsi Jedi, uważali, że moc kapliczki została skutecznie zneutralizowana.
-Źli goście, porządni goście - gderał android - A kto by tam umiał odróżnić jednych od drugich?
Istoty rozumne, podobnie jak zwierzęta, kierują się emocjami - mawiał Jova. - Poznaj zwyczaje jednej z nich, a zaczniesz rozumieć cały gatunek".
Czynnikiem, który najbardziej przyczynił się do upadku Republiki, nie była sama wojna, ale nieopanowany egoizm. Zdradliwa pogoń za bogactwami, jakże charakterystyczna dla politycznych procesów stworzonych przez naszych przodków, z roku na rok stawała się coraz bardziej rozpowszechniona, przez co ciała rządzące stały się niedołężne, nieudolne i przeżarte korupcją.
(...) Tym razem chcesz zmiażdżyć swoich przeciwników, nim ci zdołają się zorganizować.
- To się nazywa pacyfikacja, kapitanie.
- To się nazywa rządy terroru. Wy nie domagacie się uległości, wy szerzycie zło!
- A więc zło staje się naszym narzędziem.
Źli? - powtórzył Plagueis z lekkim rozbawieniem - A cóż to znaczy? Przed chwilą określiłeś siebie mianem burzy. Powiedziałeś, że byłeś śmiercią. Czy jesteś w takim razie zły, czy może po prostu silniejszy i bardziej świadom niż inni?
Lekko traktuj sprawy dużej wagi, a zdecydowanie te o nieistotnych konsekwencjach. Trudno jest stanąć wobec kryzysu i rozwiązać go łagodnie, jeśli nie masz w sobie zdecydowania, bo niepewność podważy twe starania.
Chwilami Krennic niemal zapominał, że budował wyjątkową broń, bo miał wrażenie, że tworzy raczej świat, którym pewnego dnia będzie rządził. Jego własny świat, który uczyni go niemal równym Imperatorowi i Darthowi Vaderowi, dający mu potęgę większą od imperialnej floty.
Jednak zakład zapłonu czy elektrownia będą czymś więcej niż tylko potężnym mieczem świetlnym - bronią Jedi, zawierającą poza kryształem matrycę emitera, obwody modulacyjne, układ plazmowy oraz nadprzewodnik, przekierowujący energię z powrotem do ujemnego bieguna rękojeści miecza. Według wszelkich praw fizyki miecz świetlny nie powinien móc przecinać durastali o grubości metra, a jednak działo się tak, co przypisywano działaniu wspomagającemu samej Mocy. Czyżby za pośrednictwem kyberów?
- Co się tyczy samej broni - zaczął z ciężkim akcentem z Zewnętrznych Rubieży - to nawet sam projekt nie jest w tym zakresie jasny. Przypuszczamy jednak, że Geonosjanie zamierzali osadzić w czaszy skupiającej broń zdolną odparowywać atmosfery planetarne lub uszkadzać jądra światów.
- A czy tego typu broń w ogóle istnieje? - spytał Amedda, zatrzymując się, by spojrzeć na Sahalego. - Czy w ogóle możliwe jest stworzenie czegoś takiego?
Proszę mnie posłuchać, komandorze: jestem tylko przemytnikiem, próbujacym zarobić uczciwie na życie, jak tysiące mi podobnych w tym sektorze.
Bywa, że z istotami, które nie zostały należycie ukarane, nie da się rozsądnie porozmawiać. Nie da się ich też moralnie odbudować.
-Labiryntem zła ta wojna się stała - powiedział - Niemniej chronić siebie musimy. Strzec tradycji, którym Jedi hołdują od tysiąca pokoleń.
Wszystkich nas kształtują nasze dziecięce pragnienia, tęsknota za szacunkiem i troską, strach przed śmiercią...
Tryumf nad siłami natury oznacza lepsze życie dla ludzi, ale dominacją można osiągnąć tylko wtedy, gdy zamiast chaosu pojawi się porządek i wykształci się silne prawo.
(...) Vader wyciągnął czerwony miecz świetlny spod płaszcza. Tarkin widział wielu Jedi walczących mieczami świetlnymi podczas wojen klonów, ale nigdy dotąd nie spotkał się z nikim, kto posługiwałby się tą bronią z takim zdecydowaniem i zadawałby śmierć tak szybko i skutecznie.
(...) admirał Rancit ma zostać umieszczony w kapsule ratunkowej. Wypuścicie ją na mój znak, a wiceadmirał, gdy znajdzie się w odpowiedniej odległości od okrętu, osobiście
wyda rozkaz otwarcia ognia, który kapsułę unicestwi. - Vader zerknął przez ramię na Rancita. - Czy ten sposób przypadł panu do gustu, admirale?