cytaty z książek autora "Wiktor Teofil Gomulicki"
Mydłem brzydzi się jak Źyd świnią.
Gdyby wyznał prawdę, wyśmiano by go; chcąc uzyskać uznanie, musiałby kłamać. Śmieszności lęka się; kłamstwem się brzydzi.
Ale pamięć owego wieczoru zachował na długo.
Dotąd o nim pamięta...
Bądź promieniem słonecznym, który wszystko rozjaśnia i rozgrzewa, nie zaś chmurą gradową budzącą postrach.
Wobec majestatu śmierci i bezdennych otchłani wieczności, jakże marne i znikome wydało jej się wszystko, co ziemskie i doczesne!
Dobry humor bywa wielkich dzieł rodzicem...
Żałuję samolubów, którzy nie znają rozkoszy poświęcania się dla ukochanych. (...) Otacza ich chłód i samotność, najgorsza ze wszystkich samotność serca, którego nie rozgrzewa miłość. Nikogo nie kochają i nikt ich nie kocha.
Pamięć o człowieku zwyczajnym - takim, z jakich tworzą się miliony - częstokroć już w trzecim pokoleniu, pośród wnuków, wygasa; ślad zaś, jaki po nim w życiu publicznym pozostaje, bywa mniej znacznym, niż kręgi na wodzie po rzuconym do niej kamyku...
Zdaje się, że śmierć, przebrana za galonowego lokaja, niesie napis ten na srebrnej tacy, z głębokim pokłonem, a... szyderczo wykrzywionymi szczękami.
Ludzie łatwiejby się obeszli bez chleba i odzienia, niż bez pięknych, okrągłych i mile drażniących nerwy słuchu - frazesów.
Przeskaczę życie tempem mazura
I walcowego zrobię zeń tour'a,
A gdy juz zmysły będą martwiały,
Krzyknę do śmierci: Hej! mazur biały!
Zwyczajem wszystkich gnębionych, stara się i on też — gnębić.
Pszczoły mają swoich trutniów, ludzie złotą młodzież.
Nieśmiertelnością ducha ludzkiego - mówi [Cycero] - jest ta jego cząstka, która po zgonie zostaje pomiędzy ludźmi i trwa w pamięci następujących po sobie pokoleń...
,, Sroki i papugi gadają; człowiek mówi. Tak nas uczył psor Skowroński. Więc czy ja jestem sroka albo papuga?".
Rodzi się w chmurach dzień
I ciężko walczy z nocą...
Rzekłbyś, że z kruczych szpon
Ptak biały się wyrywa.
[„Rodzi się w chmurach dzień”].