cytaty z książek autora "Tom Rob Smith"
Pomyślałem o tym, jak zawsze staramy się dzielić z kimś swoje szczęście, wierząc, że stanie się dzięki temu dłuższe i jaśniejsze. Tymczasem smutkiem też można się podzielić i być może będzie nas wtedy dręczył krócej i nie tak dotkliwie.
Kiedy kobiety nie dbają o siebie, traktuje się je podejrzliwie, bardziej podejrzliwie niż zaniedbanych mężczyzn.
Być może nigdy nie zdawałeś sobie z tego sprawy, ale niebezpiecznie jest stać się przedmiotem pożądania, prowokować myśli, które nie dają komuś spokoju, budzić w kimś podniecenie.
Człowiek zawsze jest pewien, że czegoś nie wie. Może najwyżej nie być pewien, co wie.
Proszę, idź do jakiejkolwiek szkoły, gdziekolwiek na świecie. W każdej znajdziesz jakieś nieszczęśliwe dziecko. Na jego temat będą krążyły złośliwe plotki, składające się głównie z kłamstw. Fakt, że to kłamstwa, nie ma znaczenia, ponieważ kiedy żyjesz w społeczności, która wierzy w te kłamstwa i je powtarza, stają się one rzeczywistością - dla ciebie i dla innych. Nie sposób przed nimi uciec, bo nie wynikają z dowodów, ale z podłości, a podłość nie wymaga żadnych dowodów. Jedynym ratunkiem jest schronienie się we własnym wnętrzu, pośród własnych myśli i fantazji, lecz nie sposób tak długo żyć. Nie sposób odciąć się od świata. Kiedy zaczyna wdzierać się do twojego wnętrza, musisz uciec naprawdę - spakować się i wziąć nogi za pas.
Każdy może się krzepić nadzieją, że nigdy się nie dopuści kradzieży, gwałtu czy morderstwa, lecz nikt nie może być pewien, czy nie jest winien agitacji antyradzieckiej, działalności kontrrewolucyjnej i szpiegostwa, bo nikt, nie wyłączając Lwa, nie wie, czym właściwie są te zbrodnie.
Praca śledczego polegała na tym, aby dopóty zdzierać warstwę niewinności, dopóki nie odsłoni się winy. Jeśli śledczemu nie udało się dowieść winy podejrzanego, to widocznie zdarł za mało.
Kłopot w tym, że kiedy ludzie tracą wpływy, tak jak ty teraz, zaczynają mówić prawdę. Nie jesteś do tego przyzwyczajony, żyłeś w świecie chronionym przez strach, który sam wzbudzałeś. Ale jeżeli mamy zostać razem, skończmy z tymi iluzjami romantyzmu. Łączy nas tylko konieczność. Mam ciebie, ty masz mnie. Poza tym mamy niewiele więcej.
Najważniejsze decyzje powinniśmy podejmować, kierując się tym, co myślimy o sobie, gdy jesteśmy sami.
Mówiłam ci już: niebezpiecznie jest stać się przedmiotem pożądania. Dodam teraz: nie ma nic niebezpieczniejszego od tego, co czai się za zamkniętymi drzwiami. Ludzie zawsze znajdą sposób, by folgować swoim żądzom. Jeśli nie mogą tego zrobić legalnie, gotowi są naruszyć prawo.
wszyscy potrafimy knuć intrygi, do których kiedyś wydawaliśmy się niezdolni.
Nauczył się wierzyć, że to wszystko istnieje nie bez przyczyny. Cel stanowiło wyższe dobro. Terror był konieczny. Terror chronił rewolucję. Bez niego poniósłby klęskę Lenin. Bez niego poniósłby klęskę Stalin. Po cóż by innego tajni agencji MGB rozsiewali plotki na temat tego budynku, rzucając półsłówkami w metrze i tramwajach tak metodycznie, jak gdyby chcieli wywołać epidemię? Pielęgnowano wirusa strachu. Strach stanowił część jego pracy. Aby go podtrzymać, należało stale karmić nim kolejnych ludzi.
Kwiaty miały krótki żywot i nic nie przejmowało go takim smutkiem jak widok więdnących płatków, które kruszały i brązowiały. Zastanawiał się kiedyś:
Dokąd idzie żółte?
Nie miał pojęcia.
Anatolij Tarasowicz Brodski był tylko weterynarzem, nikim więcej.
Patrzyli na siebie niczym dwoje obcych sobie ludzi, jak gdyby w tym ułamku sekundy zniknęła ich cała wspólna przeszłość.
- kiedy się nie zna kontekstu, konkluzje mogą się wydawać zbyt daleko idące.
Ja wiem o ludziach tylko tyle, ile widzę, a łatwo sprawiać wrażenie miłego, normalnego i lojalnego człowieka.
Nadal patrzyła na drzwi sutenery, zastanawiając się, co to za ojciec, który woli koty od dzieci.
W jednym z najbardziej
znanych i często przywoływanych przemówień Dzierżyński tłumaczył, że
funkcjonariusz musi nauczyć swoje serce okrucieństwa.
Okrucieństwo mieli wpisane w kodeks postępowania.
Okrucieństwo było cnotą.
Okrucieństwo było koniecznością.
Dążcie do okrucieństwa!
Okrucieństwo stanowiło klucz do bram państwa idealnego.
Owszem, było to barbarzyństwo, ale barbarzyństwo nie bez przyczyny, barbarzyństwo w imię wyższego dobra.
Lepiej, żeby ucierpiało dziesięciu niewinnych, niż pozwolić uciec jednemu szpiegowi.
Zlekceważył podstawową zasadę ich służby: domniemanie winy.