Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ten „wirus w koronie” – koronawirus – zapisał się już dość wyraźnie nie tylko na stronicach ogólnoświatowej księgi dziejów ludzkoś...

Ten „wirus w koronie” – koronawirus – zapisał się już dość wyraźnie nie tylko na stronicach ogólnoświatowej księgi dziejów ludzkości, ale także na szarych kartkach życia każdego z nas. Zamknięto granice państw, zabroniono podróżować, zakazano spotykania się ze sobą, pozamykano szkoły i uczelnie, miasta nagle zamarły, ucichł krzyk promocji w galeriach handlowych i nie słychać już zgiełku ze stadionów piłkarskich. Pozamykano restauracje, kawiarnie, kina, siłownie, baseny, gabinety kosmetyczne. Wiele zakładów zaprzestało swej pracy. Zmuszono nas do pozostania w domach, pozbawiono wiernych możliwości uczestnictwa we wspólnotowym kulcie religijnym. Nie było takiej Wielkanocy, jak zawsze. Na dodatek wprowadzono kontrole i czas przymusowej kwarantanny. Do tej pory widzieliśmy takie rzeczy tylko w filmach katastroficznych.